Dolny Śląsk w sieci

Bogusław Wołoszański, autor książek i programów telewizyjnych, chce nakręcić kolejną część „Tajemnicy twierdzy szyfrów”. Plenerów, które posłużą jako tło dalszych przygód Johanna Jorga, polskiego szpiega w szeregach niemieckiej Abwehry, szuka w Wałbrzychu i Szczawnie-Zdroju. – Akcja nowych odcinków serialu rozpoczyna się po zakończeniu II wojny światowej i jest oparta na faktach, które miały miejsce głównie na Dolnym Śląsku – wyjaśnia Wołoszański. – Dlatego chcę, by jak największa część zdjęć została nakręcona właśnie tutaj.

Scenariusz ma być oparty na książce Bogusława Wołoszańskiego zatytułowanej „Sieć – ostatni bastion SS”. To opowieść o powojennej walce wywiadów wojskowych o dotarcie do hitlerowskich tajemnic. Dotyczą przeznaczenia i zawartości podziemnych budowli kompleksu Riese, pod zamkiem Książ i w Górach Sowich. Niemcy, którzy posiedli tajemnicę, zatarli ślady i zniszczyli dokumenty. Z rozkazu Heinricha Himmlera, szefa SS, utworzona zostaje tajna organizacja „Der Spinne” (niem. pająk), która ma strzec sekretu podziemi.

Wątek Riese, do dziś rozpalający wyobraźnię historyków oraz poszukiwaczy skarbów i legendarnej „cudownej broni” Hitlera, nie będzie w serialu jedynym. Pomysłodawca przedsięwzięcia zamierza również pokazać przeobrażenia zachodzące wówczas na Ziemiach Odzyskanych.

– Chcę między innymi odtworzyć przebieg akcji wysiedlania Niemców – wyjaśnia Wołoszański. – Telewidzowie zobaczą, że rewelacje na ten temat Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych, mijają się z prawdą.

Obsada kolejnych odcinków serialu ma pozostać niezmieniona. Główna rola jest zarezerwowana dla Pawła Małaszyńskiego.

– Rolę w poprzedniej serii przyjąłem w ciemno. Nie przeczytałem nawet wcześniej scenariusza – przyznaje Paweł Małaszyński, odtwórca roli Johanna Jorga. – Tak mnie zafascynowała ta historia, że w przerwach na planie zdjęciowym przeczytałem również „Sieć – ostatni bastion SS”. Teraz czekam z niecierpliwością na kręcenie kolejnych odcinków serialu.

Bogusław Wołoszański jest przekonany, że sprawy formalne związane z przedsięwzięciem uda się załatwić do końca tego roku. Przyjazd ekipy filmowej na Dolny Śląsk został wstępnie zaplanowany na przełom wiosny i lata przyszłego roku. Już dziś wiadomo, że ponownie planowane jest zatrudnienie do udziału w filmie jako statystów kilkuset mieszkańców regionu.

W pierwszej serii zagrał między innymi Roman Janiszek z Wałbrzycha.

– O planach nakręcenia dalszych odcinków „Tajemnicy twierdzy szyfrów” już słyszałem. Przyznam, że nie mogę się już doczekać ich realizacji – mówi Janiszek, który w pierwszej serii zagrał dwie całkowicie odmienne role. Był esesmanem oraz… więźniem obozu koncentracyjnego.

– Udział w filmie był dla mnie niezapomnianym przeżyciem. Mam nadzieję, że jeszcze pojawię się w kolejnej serii – rozmarza się Roman Janiszek.

Artur Szalkowski – NaszeMiasto.pl

Dodaj komentarz