Epoka lodowcowa w Karkonoszach

EPOKA LODOWCOWA W KARKONOSZACH

Schemat porównawczy

Z górą milion lat temu nastąpiło zjawisko, które wywarło ogromny wpływ na szatę roślinną prawie całej półkuli północnej naszej Ziemi. Oto, prawdopodobnie na skutek znacznego przesunięcia się osi ziemskiej i innych przyczyn, których dotychczas nie znamy, klimat obszarów leżących wokół bieguna północnego, a w następstwie i klimat większej części półkuli północnej zaczął się dość gwałtownie ochładzać. Dokoła bieguna północnego lody na morzach polarnych zaczęły silnie grubieć i rozrastać się na wszystkie strony, tworząc olbrzymi, gruby i jednolity krąg lodu, który rozprzestrzeniał się coraz bardziej, aż wreszcie wypełzł na obszary polarne Ameryki Północnej, Grenlandii i Syberii. Rozpoczął się okres, który nazywamy epoką lodową, dyluwium albo plejstocenem. Utworzyła się olbrzymia czasza lodu grubości ponad 2000 m (lądolód). Przez kilkaset tysięcy lat pełzł ten kolos lodowy z okolic bieguna północnego na południe. Pełzł bardzo powoli, posuwając się we wszystkich kierunkach zaledwie o kilka do kilkunastu cm w ciągu roku. Tak rozszerzając swój zasięg czasza lądolodu dyluwialnego parła kręgiem swego czoła na południe, aż wreszcie zatrzymała się. W Europie Środkowej kolos lodowy stanął u stóp Sudetów i Karpat, w strefie leżącej nieco na południe od linii Kraków-Rzeszów. W czasie największego zasięgu lądolodu panował w Karkonoszach, w całych Sudetach i w Karpatach klimat mroźniejszy niż na dzisiejszych wybrzeżach Grenlandii Południowej i Środkowej. W Karkonoszach utworzyły się wielkie lodowce górskie, które ze stref szczytowych spełzały w dół wypełniając sobą wąskie doliny górskie i żleby. Całe Karkonosze, a szczególnie ich wierzchowina i stoki północne pokryły się grubym płaszczem śniegu i lodu, po którego powierzchni hulały mroźne wichry pędząc gęste tumany śnieżnego pyłu. Krajobraz Karkonoszy przedstawiał wówczas białą i martwą pustynię. Lodowce rozszerzały swe cielska lodowe krusząc otaczające je ściany skalne i żłobiąc w dnie dolin głębokie kotły. Ten okres epoki lodowej, w którym lądolód dyluwialny osiągnął maksymalne granice swego rozprzestrzenienia, był katastrofą życiową dla roślinności trzeciorzędowej Karkonoszy. Przystosowane do wegetacji w klimacie cieplejszym, rośliny trzeciorzędowe ginęły w ówczesnych srogich warunkach klimatycznych. Te, które z natury swojej były odporniejsze na zimno i przetrwały w Europie Środkowej pogrom klimatyczny epoki lodowej, nazywamy reliktami trzeciorzędowymi. Znane są one u nas w Tatrach i Pieninach, natomiast w Karkonoszach nie ma ich wcale, chociaż na stokach południowych Karkonoszy, na półkach skalnych, wystawionych na działanie promieni słonecznych, i w szczelinach osłoniętych od mroźnych wiatrów niektóre gatunki roślin plio-ceńskich miały pewne szansę przeżycia.

W czasie trwania epoki lodowej rośliny dalekiej północy uciekały przed posuwającym się czołem lądolodu z obszarów podbiegunowych na południe, opuszczając swe ziemie ojczyste przed zagląda lodową. Najłatwiej można wyjaśnić tę ucieczkę na przykładzie roślin zielnych jednorocznych. Wiadomo, że rośliny jednoroczne kiełkują z nasion na wiosnę, rozwijają się do pełni w ciągu lata, kwitną i tworzą z kwiatów owoce, a w nich nasiona, które rozsiewają się zwykle na jesieni, po czym roślina ginie. Nasiona zimują w ziemi i wiosną rozwija się z nich następne pokolenie roślin. Otóż ucieczka roślin przed lądolodem polegała na tym, że nasiona, które się rozsiewały w kierunku nadchodzącego czoła lądolodu, ginęły, a nasiona, które rozsiewały się daleko na południe od lądolodu, kiełkowały i rozwijały się normalnie, lecz już znacznie dalej od czoła lądolodu niż Ich rodzice. Powtarzało się to co roku. Ponieważ przesuwanie się lądolodu było bardzo powolne, przeto uciekały przed nim w ten sposób nie tylko rośliny zielne, ale także drzewa i krzewy. A trzeba pamiętać, że były to rośliny przyzwyczajone na ogół do surowego i mroźnego klimatu. Wędrowały, więc te rośliny przez tysiące lat przed lądolodem, aż dotarły do Karkonoszy. Tu czuły się już dobrze, zadomowiły się i sporo z nich nie wróciło do swej ojczyzny na północ nawet po epoce lodowej, lecz zostało w Karkonoszach. Nazywamy te rośliny reliktami dyluwialnymi albo plejstoceńskimi.

Pod koniec epoki lodowej klimat zaczął się ocieplać, lata stawały się coraz dłuższe i coraz cieplejsze, a zimy krótsze i mniej mroźne. W następstwie tego lądolód zaczynał tajać na swoim obwodzie, kolos lodowy począł się kurczyć i, jak potocznie mówimy, zaczął cofać się na północ. Lodowce Karkonoszy też tajały i kurczyły się stopniowo w swoich kotłach skalnych, aż stopniały zupełnie, zostawiając po sobie wody jezior górskich: Wielkiego i Małego Stawu oraz jeziorek w Śnieżnych Kotłach. Roślinność Karkonoszy, zubożała przez wymarcie roślin plioceńskich i złożona prawie wyłącznie z przybyszów z dalekiej północy, zaczęła się po epoce lodowej szybko rozradzać i wzbogacać ilościowo o różne i dość liczne gatunki drzew, krzewów, bylin oraz najrozmaitszych ziół, które w owym czasie migrowały, tj. odbywały wędrówki z różnych krajów i z różnych stron świata, przybywając m. in. do Karkonoszy. Jak wspomniano przed chwilą, rośliny wędrują z pomocą rozsiewania swoich nasion. Ale pokonywanie różnych odległości dokonuje się u różnych roślin w różnym czasie, zależnie od tego, jaki typ biologiczny reprezentuje roślina. Jak wiadomo, istnieje wśród roślin 5 typów biologicznych: rośliny zielne jednoroczne i dwuletnie, obie grupy znane pod nazwą ziół, dalej rośliny zielne trwałe, zwane bylinami,, które posiadają pędy podziemne zmetamorfizowane czyli zmienione w kłącza, bulwy i cebule zapewniające tym roślinom trwały byt, wreszcie rośliny zdrewniałe: krzewy i drzewa. Wśród roślin zielnych jednorocznych, jak zresztą i wśród innych typów biologicznych, znamy gatunki, które wytwarzają nasionka drobne i w dodatku opatrzone urządzeniami lotnymi w postaci skrzydełek błoniastych, piórkowatych lub parasolowatych, delikatnych niteczek albo włosków. Takie nasionka lotne przy lada wietrze unoszą się i ulatują nieraz daleko od swej rośliny macierzystej. Przypuśćmy, że takie nasionka odlatują od niej na odległość 3 km. Ta odległość nazywa się krokiem biologicznym rozpatrywanego gatunku roślinnego. Wchodzi jeszcze w rachubę czas, w którym roślina migrująca wykonuje swój krok biologiczny. W danym razie długość jej kroku biologicznego wynosi 3 km i dokonuje się w ciągu l roku, ponieważ za przykład posłużyła, nam roślina zielna jednoroczna. Krok biologiczny bylin może być krótszy, a czas jego trwania dłuższy, wynoszący kilka lat. Czas zaś trwania kroku biologicznego drzew i krzewów wynosi zwykle kilka lub kilkanaście lat, ale są wśród tych roślin znaczne różnice w długości kroku biologicznego. Tak np. drzewa i krzewy tworzące nasiona w owocach mięsistych, zjadanych przez ptaki i w ten sposób rozsiewanych, mogą mieć długość swojego kroku biologicznego wynoszącą kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt km i rozmaity czas jego trwania. Różne typy biologiczne roślin wykonują zatem w swej wędrówce kroki biologiczne o różnej długości i w różnym czasie.

Do Karkonoszy wędrowały rośliny z Alp przez Góry Kruszczowe, położone wzdłuż granicy Czech i Saksonii Południowej, przez pasmo górskie Czeski Las leżące wzdłuż granicy Czesko-Bawarskiej, z Karpat, z Pomorza i Mazurów, z Doliny Morawskiej oraz z Niżu Śląskiego i Środkowopolskiego. I oto w ciągu okresu postglacjalnego, czyli polodowcowego Karkonosze pokryły się zielonym płaszczem roślin, jakim widzimy go obecnie, tylko znacznie bujniejszym i różnorodniejszym, bo nie naruszonym jeszcze i nie zniekształconym gospodarką człowieka.

Zanim pójdziemy w Karkonosze, by zapoznać się z ich roślinnością, należy wyjaśnić, że szata roślinna gór, nie tylko Karkonoszy, lecz wszystkich gór świata (z wyjątkiem oczywiście pokrytych wiecznym lodem wyżyn okolic podbiegunowych) ma charakterystyczny układ strefowy. Od podnóża aż po szczyty rośliny układają się szerszymi lub węższymi pasami, które nazywamy strefami roślinnymi, te zaś dzielą się na węższe pasy, zwane piętrami roślinnymi. W wysokich górach Europy układ strefowy roślinności jest następujący: najniższa strefa, rozciągająca się od podnóża gór do pewnej ich wysokości (w różnych górach różnej), to strefa górska leśna. Dzieli się ona na dwa piętra: niższe, zwane reglem dolnym lub piętrem dolnoreglowym, i wyższe, zwane reglem górnym lub piętrem górnoreglowym. Na wysokości, gdzie na stokach górskich kończy się piętro leśne górnoreglowe, przebiega linia zwana górną granicą leśną. Biegnie ona w jednych miejscach niżej, a w innych wyżej, bo na jej przebieg wpływają różne lokalne czynniki ekologiczne i klimatyczne. Ponad górną granicą leśną rozciąga się strefa kosodrzewiny, a ponad nią zaczyna się szeroka strefa zwana alpejską, dzieląca się na piętra: turniowe, subniwalne i niwalne, czyli śnieżne, ponieważ znajdują się na nim lodowce i płaty wiecznego śniegu.

Źródło: Stefan Macko „Świat roślin Karkonoskiego Parku Narodowego”

Dodaj komentarz