Grabienie Rakownicy

Wydawało się, że z byłego ośrodka Rakownica nie da się już nic ukraść, bo… niczego wartościowego tam nie ma. Przeciwnie – kilka dni temu wycięto tam drzewo. O zdarzeniu poinformowała nas czytelniczka Anna. Jak mówi, ma działkę niedaleko byłego ośrodka i czasem wybiera się tam na spacery. – To co tam się dzieje, to prawdziwy szok. Rakownica powoli tonie w śmieciach. Teraz ludzie biorą się za wycinkę – mówi.

Kradzież drzewa potwierdza Straż Miejska z Jeleniej Góry. – Wycięto brzozę – powiedział nam młodszy inspektor Jacek Dziedziński z SM w Jeleniej Górze. – Musiał to zrobić ktoś, kto się na tym zna. Kolejne dwie brzozy są oznakowane, tak jakby były przygotowane do wycięcia. Powiadomiliśmy o tym Nadleśnictwo Szklarska Poręba.

Tyle, że nadleśnictwo twierdzi, że to nie jego las. Były Ośrodek Wypoczynku Świątecznego Rakownica należy do MOS-u, ale ten także nie prowadzi tam wycinki. MOS nie ma pieniędzy na utrzymywanie go i najchętniej by się go pozbył. – Będziemy rozmawiać z władzami miasta, na jakich warunkach to sprzedać – powiedział dyrektor Ireneusz Taraszkiewicz. – Ten ośrodek nie ma nic wspólnego z działalnością naszej placówki.

Im szybciej znajdzie się prywatny właściciel, tym lepiej. Gdyż dewastacja postępuje z każdym dniem.

www.nj24.pl

Dodaj komentarz