Historia Czech 4

Jednym z pierwszych procesów politycznych, była rozprawa przeciwko przywódcy ruchu oporu, gen. Heliodorowi Píce, którego stracono (styczeń 1949). Od 31 maja do 8 czerwca 1950 roku toczył się największy proces polityczny przywódców narodowych socjalistów, ludowców i socjaldemokratów, znany jako proces Milady Horákovej. Zapadło wówczas 14 wyroków śmierci. Do głośnych należał też proces biskupa Stanislava Zeli i „agentów

Watykanu ” (listopad-grudzień 1951). Z Austrii porwano socjaldemokratę Bohmila Lauszmana (23.12.1953), a następnie w kraju aresztowano pod pretekstem współpracy z nim około 200 socjaldemokratów. W październiku 1954 roku wytoczono im pierwszy proces. Procesy duchownych katolickich przypadły na okres 1950-1954; do 1965 roku w więzieniach znalazło się w sumie 6174 księży i sióstr zakonnych (433 duchownych przebywało w więzieniu jeszcze w 1956 roku).

Grupa zbrojna braci Maszinów (1948-1951) była wyjątkiem, gdyż Czesi nie stawiali oporu zbrojnego.
W okresie walki z partiami demokratycznymi komunistami kierowali zgodnie Gottwald, jako przewodniczacy partii i Rudolf Slánsky jako jej sekretarz generalny. Chciał on wykorzystać likwidowanie tzw. titoistów w bloku sowieckim dla pozbycia się swego rywala; jak sam stwierdził: „potrzebny jest nam czechosłowacki Rajk”. Poszukiwania odpowiedniego kandydata trwały już od początku 1949 roku. We wrześniu Gottwald wezwał pierwszą ekipę doradców z Moskwy. Stało tak się na naleganie Rakosiego, którego ” rady ” przekazał Gottwaldowi i Slánskiemu po powrocie z procesu Rajka Karel Szváb z bezpieczeństwa. Dotąd bowiem NKWD dysponowało ” jedynie ” swoimi agentami w bezpieczeństwie i wywiadzie wojskowym oraz siatką wywiadowczą.

Pierwsza fala doradców przyjechała w latach 1950-1951. Powołano wówczas osobne ministerstwo bezpieczeństwa narodowego (23.05.1950; włączono je powtórnie do MSW 14.09.1953). Formalnie kierował nim minister Ladislav Koprziva, a faktycznie doradcy sowieccy. Jednocześnie Svobodę w MON zastąpił zięć Gottwalda, Alexej Czepiczka (25.04.1950). W maju przybyła pierwsza grupa doradców wojskowych, a następnie gospodarczych.

Druga fala doradców przypadła na lata 1952-1954 i wiązała się z przygotowaniem procesów pokazowych. W 1955/1956 roku w bezpieczeństwie i wojsku MSW pracowało 50 doradców, a w MON 264 i od tego momentu z inicjatywy sowieckiej ich liczba zaczęła się zmniejszać: w MSW do 33 (1957), a później do 10 (umowa z 2 lipca 1962) i w MON do 15 (październik 1958).

Przybyli w październiku 1949 roku Makarow i Lichaczow współpracowali tylko z wiceministrem bezpieczeństwa Karelem Szvábem i początkowo typowali na czeskiego Rajka szefa MSW Noska. Już 28 listopada 1949 roku aresztowano Słowaka, wiceministra handlu zagranicznego Eugena Löbla (patrz: Józef Darski, Słowacja…) oraz innych komunistów.

Wiosną 1951 roku sowieccy doradcy polecili zbierać materiały na Slánskiego. Zmiana ta nastąpiła po aresztowaniu w lutym 20 kierowników bezpieki wywodzących się z brygad międzynarodowych (m.in szefa Bezpieczeństwa Państwa Osvalda Závodskiego) i likwidacją komunistów pochodzenia żydowskiego związaną ze zmianą sojuszy na Bliskim Wschodzie. Aresztowano wówczas także grupę komunistów, którzy w czasie wojny przebywali na Zachodzie: szefa MSA Vladimíra Clementisa, dwu wiceministerów spraw zagranicznych Artur London i Vavro Hajdu, Otto Szlinga i innych.

Materiały na Slánskiego gromadzili tylko doradcy i wysyłali je do centrali w Moskwie, która przygotowywała proces. 21 lipca 1951 roku Stalin wprawdzie oficjalnie zakazał Gottwaldowi aresztowania Slánskiego, ale sowieccy doradcy kontynuowali zbieranie materiałów obciążających, co nie mogłoby mieć miejsca bez polecenia Josifa Wissarionowicza. We wrześniu Slánsky utracił stanowisko sekretarza partii i wkrótce za zezwoleniem Mikojana został aresztowany (24.11.1951).

W procesie „kierownictwa antypaństwowego ośrodka spiskowego z Rudolfem Slánskim na czele” (20-27.11.1952) zapadło 11 wyroków śmierci (Rudolf Slánsky, Bedrzich Geminder, Ludvík Frejka, Josef Frank, Vladimír Clementis, Bedrzich Reicin, Karel Szváb, Rudolf Margolius, Otto Fischl, Otto Szling, André Simone), które zaraz wykonano (3.12.1952) oraz 3 wyroki dożywocia (Löbl, London, Hajdu). Trudno odmówić racji Slánskiemu, gdy na procesie stwierdził: „Nie zasługuję na inny koniec mego zbrodniczego życia, niż ten, którego domaga się prokurator państwowy”, choć z innych przyczyn niż sam myślał.

Proces praski przeszedł do historii dzięki wspomnieniom Artura Londona, który w 1963 roku wyemigrował do Francji i Eugena Löbla (patrz: J. Darski, Słowacja …). Książka Londona, nosząca w polskim wydaniu tytuł: „Byłem członkiem bandy Slanskiego” ukazała się w Paryżu w 1968 i w Pradze 1969 roku, przyczyniając się do powstania legendy „dobrych” komunistów męczonych przez ” złych ” stalinistów oraz wzmacniając pozycję działaczy „Wiosny Praskiej”.

Po skazaniu Slánskiego wytoczono dalsze procesy komunistom a czystka objęła 136 tysięcy członków i funkcjonariuszy partii. Liczbę więźniów politycznych w 1949 roku ocenia się na 20 do 30 tysięcy, w 1950 na 50 do 70 tysięcy, w 1951 na 100 tysięcy i na 120 tysięcy w 1952 roku. Według danych oficjalnych z 1968 roku w sumie w więzieniach i obozach pracy bez wyroku sądowego przebywało 133 tysiące więźniów politycznych. Dane szacunkowe historyków wahają się natomiast od 104 do 127 tysięcy uwięzionych z powodów politycznych. Nie udało się natomiast obliczyć wszystkich wyroków śmierci; wiadomo, że centralny sąd państwowy wydał ich 233 (1948-1952).

Drastyczne podwyżki cen spowodowane reformą pieniężną doprowadziły do wybuchów strajków w kopalniach Ostrawy, Bohuminie, Koprzywnicy, Strakonicach i 20 tysięcznych manifestacji w Pliźnie, gdzie zdobyto komitet partii i żądano wolnych wyborIEw; władzę partii przywróciło dopiero wojsko (1.06.1953), a 256 osobom wytoczono procesy. Kary sięgały do 14 lat więzienia.

Po śmierci Gottwalda (14.03.1953) władzę objął triumwirat: premier Sziroky, prezydent Zápotocky związany z Malenkowem i Antonín Novotny, człowiek Chruszczowa, mianowany we wrześniu sekretarzem partii.
14 wrzesień 1953 roku MSW objął Rudolf Barák i kontynuował dotychczasowy kurs. W 1950 roku rozpracowywano 11 tys. podejrzanych, w 1952 – 27 tys., a w 1954 roku 50
tys. i dopiero po 1956 roku nastąpił spadek spraw. Liczba tajnych wyspółpracowników (agentów, informatorów i rezydentów) osiągnęła najwyższy poziom w 1960 roku: 39 tys. w MSW i 7320 w wywiadzie wojskowym (w 1968 roku odpowiednio – 11337 i 4124). W latach 1960-1961 ewidencjonowano i kontrolowano w sumie sto tysięcy osób uważanych za niebezpieczne dla państwa (tzw, byvali lidé).

Rozwój wydarzeń w Polsce i na Węgrzech w 1956 roku zdecydował o wstrzymaniu liberalizacji przez komunistów czeskich, obawiających się, że kontrola nad destalinizacją może im wymknąć się z rąk. Swoją rolę odegrał też czynnik krajowy. Novotny zawdzięczał bowiem karierę likwidacji ” bandy Slánskiego ” i choć po 1956 roku część skazanych komunistów zwolnił, nie mógł na razie zezwolić na ich rehabilitację. W ramach walki z grupą Malenkowa Chruszczow pozwolił Novotnemu usunąć z grupy kierowniczej Zápotockiego, zwolennika dekolektywizacji (kwiecień 1954). Formalnie prezydenturę przejął Navotny dopiero po śmierci Zápotockiego w 1957 roku.

Korzystając z odwilży część rolników wystąpiła z kołchozów, ale wkrótce władze przystąpiły do drugiej fali kolektywizacji. Jej zakończenie (1959/1960) uznano za dowód, iż socjalizm już zbudowano i dlatego przyjęto nową nazwę państwa – Czechosłowacka Republika Socjalistyczna – CzSSR (1960). Kolektywizacja spowodowała jednak pogorszenie sytuacji ekonomicznej (1961-1963) i wzrost niezadowolenia, które kierownictwo musiało skanalizować.

Navotny ogłosił kolejne amnestie (1960, 1962, 1964, 1965), ale jednocześnie potrafił pozbyć się Rudolfa Baráka (aresztowany w lutym 1962 roku i skazany na 15 lat), człowieka Chruszczowa i wówczas zwolennika destalinizacji, który jako szef komisji badającej minione czystki zbierał materiały obciążające na uczestniczącego w nich Novotnego. W ten sposób szef partii i państwa potrafił odciąć się od Chruszczowa i zapewnić sobie przeżycie po nadejściu Breżniewa (1964).

XII Zjazd KPCz w grudniu 1962 roku zrehabilitował skazanych komunistów, wiosną 1963 roku zwolniono tych, którzy pozostawali jeszcze w więzieniach, a 22 sierpnia 1963 roku komisja KC ogłosiła komunikat o rewizji procesów politycznych z lat 1949-1954. Anulowano wówczas 50 wyroków, w tym na Slánskiego. Rehabilitowani powracali do partii, gdzie tworzyli grupę niezadowolonych, żeby nie powiedzieć wrogów ekipy Novotnego. Rehabilitacje części niekomunistów rozpatrywano indywidualnie i to dopiero w 1968 roku. We wrześniu 1963 Novotny usunął Szirokiego ze stanowiska premiera pod naciskiem liberalnych pisarzy czeskich i słowackich autonomistów.

Sytuację gospodarczą próbowano porawić zwiększając rolę rynku (1963). Przygotowanie reform powierzono Ocie Szikowi, ale jej wprowadzenie rozpoczęte w 1965 roku wstrzymano w 1967, gdyż nie uzyskano spodziewanych rezultatów.

Ostrożną liberalizację kontynuwano; na Kongresie Pisarzy wolno było Vaculikowi domagać się większej wolności i powątpiewać w to, czy socjalizm spenił swe obietnice (29.06.1967). Przygotowano raport komisji KPCz o procesach politycznych i rehabilitacjach w Czechach w latach 1949-1968, choć w kraju pozostał on tajny i opublikowano go jedynie na Zachodzie.

W okresie 1963-1967 grupa opozycyjna w KPCz wobec Novotnego nabierała coraz większego znaczenia. Część działaczy sprzymierzyła się z młodymi aparatczykami, którzy mogli objąć wyższe stanowiska tylko usuwając z nich ” starych „, a jednocześnie zmieniając metody Novotnego (np. rektor szkoły partyjnej Milan Hühbl, Otta Szik, Josef Smrkovsky, a na Słowacji Gustáv Husák). W latach sześćdziesiątych dorastała też nowa inteligencja partyjna, która chciała dysponować większą swobodą, a sam reżym ulegał już korozji.
W tej sytuacji wymianę kadr i dokończenie destalinizacji Moskwa powierzyła wiernemu uczniowi Stalina, Kominternu i szkoły KC KPZS, Aleksandrowi Dubczekowi, słowackiemu komuniście wychowanemu w ZSRS. Dlatego największy zarzut, jaki później postawił mu Breżniew dotyczył samodzielnego prowadzenia polityki kadrowej: ” pytałem się kogo chcesz wymienić w politbiurze, w rządzie, powiedz, ale ty wszystko chciałeś robić sam „.

Popularność Dubczeka zaczęła rosnąć, gdy stanął jawnie w opozycji do Novotnego w obronie represjonowanych studentów, manifestujących z przyczyn ekonomicznych w Pradze (30-31.10.1967). Dubczeka poparli młodzi aparatczycy, reformiści czescy i autonomiści słowaccy. Po niemal tajnej wizycie Breżniewa (8.12.1967), Dubczeka wybrano sekretarzem partii (4/5.01.1968). Później Novotnego na stanowisku prezydenta zastąpił Ludvík Svoboda (28.03.1968). Na styczniowym plenum KC Dubczek obiecał uwolnić partię od deformacji, zwłaszcza tych z lat pięćdziesiątych i zdystansował się od ówczesnych zbrodni. Zgodnie z jego koncepcją ” uczłowieczenia ” socjalizmu kierownicza rola partii nie miała już być narzucana przemocą, zaś sama partiia byłaby do pewnego stopnia kontrolowana poprzez współpracę i współuczestnictwo we władzy niepartyjnych struktur i instytucji. Jedyną ” rewolucyjną ” zmianą miała być wolność słowa. Dubczek proklamował wierność ” podstawowym leninowskim zasadom polityki partii, jej jedności i marksizmowi-leninizmowi ” oraz ” socjalistycznym zasadom internacjonalizmu i trwałemu związkowi ze Związkiem Sowieckim „.

Krytyczne wystąpienia z plenum KC zaczęły przedostawać się później i w lutym zaktywizowały podstawowe organizacje partyjne. Tzw. proces odrodzenia inicjowali wyłącznie komuniści, podczas gdy opinia publiczna początkowo pozostawała sceptyczna i włączała się stopniowo; związki zawodowe zaktywizowały się dopiero w sierpniu, zaś wieś pozostała poza przemianami.

Przeciwncy grupy Novotnego w partii mobilizowali przeciwko niej opinię publiczną za pomocą artykułów Smrkovskiego, BorIEvky, Husáka i w marcu krytyka stawała się coraz bardziej otwarta. Wiosną ludzie przestali się bać a zaczął bać się aparat.

Gdyby nowa ekipa stłumiła wówczas aktywność społeczną i krytykę, a mogła to zrobić w każdej chwili (aparat przymusu pozostał do końca nienaruszony), musiałaby pójść na kompromis z ludźmi Novotnego (konserwatystami), których chciała właśnie pozbawić stanowisk, ale wtedy w końcu by im uległa, gdyż w aparacie byli oni silniejsi. By usunąć przeciwnika, należało zdobyć poparcie poza partią i do tego służyły reformy. Orientacja na radykalne prądy społeczne stanowiła więc element walki o władzę. Ludzie skupieni wokół Dubczeka: Oldrzich Czerník, Jirzí Hájek, Zdeniek Mlynárz, Josef Smrkovsky, Frantiszek Kriegel nie mogli jednak przekraczać granic liberalizacji węgierskiej Kádára, gdyż upadek kierowniczej roli partii także ich wymiótłby ich samych. Był to więc czeski wariant walki puławian z natolińczykami.

W lutym Dubczek obiecał, iż „wszystkie krzywdy zostaną naprawione”, wstrzymano ściganie studentów i ukarano 7 policjantów. Na spotkaniu przedstawicieli pięciu partii komunistycznych w Dráżdanach nie wysunięto jeszcze żadnych zastrzeżeń pod adresem kierownictwa praskiego (23.03). Na marcowo-kwietniowym plenum KC na miejsce starych działaczy do politbiura wybrano m. in Smrkovskiego, Kriegela i Josefa Szpaczka. Sekretarzami KC zostali: Czestmir Císarz, Alois Indra, Drahomir Kolder, Zdeniek Mlynárz, Josef Lenárt, Stefan Sádovsky. Jednocześnie wyznaczono Kriegela na nowego przewodniczącego Frontu Narodowego, a Smrkovskiego na przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego. Nowym premierem wyznaczono Czerníka, a wśród jego zastępców Otę Szika i Gustáva Husáka. Plenum ustanowiło tzw. komisję Fillera celem przygotowania rehabilitacji działaczy partyjnych skazanych w latach 1949-1954. Później rehabilitacje partyjne ogłaszano systematycznie, a 1 maja orderami Gottwalda udekorowano cztery jego ofiary: Gustáva Husáka, Josefa Smrkovskiego, Edvarda Goldstückera i Josefa Pavela. Rehabilitacje nigdy jednak nie objęły w pełni niekomunistów, np. członków antyfaszystowskiego ruchu oporu.

Nowy program partii (Program Akcjii), przygotowany przez komisję Mlynárza i przyjęty na plenum (5/6.04.1968), obiecywał pluralizm socjalistyczny, tj. w ramach kierowanego przez komunistów Frontu Narodowego, zezwolenie na prywatną drobną wytwórczość, ustanowienie rad pracowniczych w przedsiębiorstwach i zniesienie centralnych ministerstw i urzędów zarządzających, co oznaczałoby zredukowanie aparatu gospodarczego z 654 do około 130 tysięcy, joint ventures z kapitałem zagranicznym, za 5-7 lat wymienialność korony oraz likwidację cenzury. Tę ostatnią obietnicę spełniono formalnie w czerwcu i zaraz pojawiły się publikacje na temat systemu represji w latach stalinowskich. Wyznaczono też datę nadzwyczajnego zjazdu partii komunistycznej na 9 września. Tymczasem na przełomie czerwca i lipca przemiany sterowane odgórnie objęły załogi fabryczne (w pierwszym kwartale płace wzrosły o 10,4%) i zaczęły przekształcać się w ruch żywiołowy. Pojawiła się potencjalna groźba antykomunizmu, gdy powstał Klub 231 (marzec) i Kluby Zaangażowania Bezpartyjnych – KAN. Klub 231 tworzyli byli więźniowie skazani na podstawie ustawy nr 231 o ochronie republiki. Gromadzili oni materiały dotyczące represji i domagali się rehabilitacji również niekomunistów. KAN mógł natomiast przekształcić się w przyszłości w partię prawicową, a z pewnością chciałby wziąć udział w wyborach, które tymczasem odłożono z 19 kwietnia na jesień celem przygotowania ordynacji bardziej demokratycznej niż ówczesna ordwnacja polska. KAN i K 231 deklarowały poparcie dla kursu dupczekowskiego, ale zarazem w tym środowisku dysktowano już o sensowności istnienia partii opozycyjnej (Havel, Sviták). Odnowiono też Sokoła i założono komitet przygotowawczy Partii Socjaldemokratycznej. Już na początku maja ZSRS zagroziło interwencją, za pośrednictwem wywiadu opublikowanego w „Le Monde”, ale nikt nie potraktował tego poważnie. Chodziło raczej o balon próbny celem zaobserwowania możliwej reakcji Zachodu.

Pod koniec czerwca opublikowano Manifest dwu tysięcy słów, napisany przez Ludvíka Vaculíka, który wezwał do tworzenia inicjatyw obywatelskich, choć podkreślał, iż bez komunistów nie można przeprowadzić demokratyzacji. Vaculík nie odpowiadał jednak na pytanie, co się stanie, jeśli inicjatywami nie będą kierowali komuniści i gdy wejdą one w konflikt z partią.

Na początku lipca pięć partii komunistycznych wysłało listy do kierownictwa czechosłowackiego z wezwaniem do wstrzymania reform, ale nie odniosły one żadnego skutku.

Na spotkaniu delegacji sowieckiej i czeskiej w Cziernej nad Cisą (29.07-2.08.1968) Dubczek obiecał wprowadzić cenzurę, zlikwidować KAN i K-231 oraz, w wypadku stawiania oporu przez elementy antysocjalistyczne, internować opozycjonistów w obozach. Ale nic nie zrobił z tego co obiecał i co chcieli Sowieci. Breżniewowi chodziło jedynie o likwidację wolności słowa i zmiany kadrowe, reforma gospodarcza nie budziła natomiast takiego sprzeciwu.

Na spotkaniu członków Układu Warszawskiego w Bratysławie (3.08.1968) Alois Indra, Drahomír Kolder, Antonín Kapek, Oldrzich Szvestka i Vasil Bil’ak, I sekretarz KSS przekazali Breżniewowi list, w którym prosili o interwencję „wszystkimi środkami jakimi dysponujecie”. Jednocześnie uchwalono deklarację 6 partii (sowieckiej, polskiej, enerdowskiej, czechosłowackiej, węgierskiej i bułgarskiej) uznającą, iż obrona socjalizmu „jest wspólnym internacjonalistycznym obowiązkiem wszystkich krajów socjalistycznych”. Koncepcja ta, później nazwana doktryną Breżniewa, została więc przez Dubczeka uznana za obowiązującą.

13 sierpnia Breżniew przeprowadził rozmowę telefoniczną z Dubczekiem, w której domagał się realizacji „umowy zawartej w Cziernej w cztery oczy” i „tylo tego co zdecydowaliśmy”. Dubczek zgadzał się ale tłumaczył, iż potrzebuje czasu. Breżniew przypomniał, że umowa z Bratysławy przewidywała, iż wszystkie środki masowej informacji poddane zostaną pod kontrolę KC i że ustalono konkretne terminy, oraz że miano odwołać Císarza, Kriegla i Jirzíego Pelikána (telewizja). Dubczek nie oponował ale prosił o poczekanie na decyzje plenum, którego termin miano właśnie ustalić. Dubczek kilkakrotnie proponował swoją dymisję ale Breżniew jej nie przyjął i radził mu oprzeć się o wypróbowanych towarzyszy. Ponaglał też by na prawicowe siły uderzyć przed zjazdem, na co Dubczek odpowiedział: ” myślicie, że ja tego nie chcę „. Przywódca czechosłowackich komunistów obiecywał spełnić wszystkie ustalenia ale prosił jedynie o odroczenie terminów. Okazał się więc o wiele słabszy od Gomułki i niezdolny do wprowadzenia twardej linii.
W lipcu USA oświadczyły, iż spory sowiecko-czechosłowackie stanowią problem wewnętrzny obozu komunistycznego, dając w ten sposób wolną rękę Moskwie. Spotkania Du czeka z Ulbrichtem w Karlowych Varach i z Kádárem w Komarnie (17.08) przed interwencją miały już raczej charakter sondażowy, jak zareaguje czechosłowacki sekretarz, gdyż w podobnej sytuacji Moskwa spotkał się z oporem partii jugosławiańskiej i utratą kontroli nad tym krajem.

18 sierpnia sowieckie politbiuro podjęło decyzję o interwencji zbrojnej w Czechosłowacji i tego samego dnia po południu poinformowało o niej na zebraniu członków Układu Warszawskiego, wspominając o liście pięciu.
Wprawdzie partia kontrolowała ruch liberalizacyjny, a nawet nadal stała na jego czele i nikt nie negował ustroju komunistycznego, ale ona sama zaczęła ulegać rozkładowi ideologicznemu, co mogłoby doprowadzić na wrześniowym zjeździe do próby wykroczenia poza ramy „socjalizmu z ludzką twarzą” (tj. kierowniczej roli). Planowano już zjazd założycielski socjaldemokracji i mówiono o wolnych wyborach.

20 sierpnia odbyła się u wiceministra spraw wewnętrznych, odpowiedzialnego za StB, Viliama Szalgovicza narada z udziałem grupy ekspertów KGB przybyłych trzy dni wcześniej. Tego samego dnia o godz. 14. Prezydium KC (politbiuro) otworzyło obrady; w czasie ich trwania, o godz. 11. w nocy wojska ZSRS, NRD, PRL, WRL i BRL, liczące w sunie 750 tysięcy żołnierzy, rozpoczęły inwazję na Czechosłowację. Dnia następnego o godz. 13. radio podało do wiadomości publicznej deklarację politbiura przyjętą między 4. a 5. godziną nad ranem. Prezydium głosami 7 członków przeciwko: Bil’akowi, Kolderowi, Szvestce i Rigo, przyjęło deklarację głoszącą, iż inwazja dokonuje się bez jego wiedzy i stanowi akt gwałcący zasady życia międzynarodowego oraz stosunki między państwami socjalistycznymi. Wezwano społeczeństwo by nie broniło się i by wszyscy pozostali na swoich stanowiskach oraz zwołano posiedzenie Zgromadzenia Narodowego i plenum KC.

21 sierpnia o godz. 10 rano Prezydium Zgromadzenia Narodowego wyraziło swój sprzeciw wobec okupacji i zażądało wycofania wojsk. W południe zabrał się parlament, podjął uchwałę o tej samej treści i zagroził strajkiem generalnym, „jeśli okaże się to potrzebne”. Większość ministrów także zaprotestowała przeciw okupacji. W Pradze rozpoczął się strajk powszechny, mimo wezwań Dubczeka do podjęcia normalnej pracy. Ludność czeskich miast wyległa na ulice. W Pradze czołgi sowieckie strzelały do demonstrantów pod budynkiem radia, gdzie zabito 15 osób. Już 21 sierpnia nad ranem okupanci aresztowali Czerníka (godz. 3), Dubczeka, Smrkovskiego, Josefa Szpaczka, Bohumila Szimona i Kriegela i wywieźli ich do więzienia na Ukrainie. Kierownictwo czeskie, wiedząc o interwencji, posłusznie oczekiwało nadejścia okupanta aby mu wyjaśnić, że nie chciało zrobić nic złego (antysocjalistycznego lub antysowieckiego).

W ciągu dnia wojsko zajmowało budynki rządowe, rozgłośnie i redakcje gazet, w odpowiedzi na co Czesi organizowali tajne radiostacje i uruchamiali nielegalny druk prasy. Svoboda odmówił desygnowania na premiera Indry, a prawie cały aparat pozostał wierny ekipie Dubczeka, co uniemożliwiło utworzenie nowego kolaborackiego kierownictwa partyjnego. Zwolennicy interwencji stali się całkowicie wyizolowaną, niewielką grupką, niezdolną do stworzenia alternatywnej władzy, czyli rządu robotniczochłopskiego wedle wzoru węgierskiego i dlatego również później Moskwa nie oparła się na nich lecz na grupie Husáka.

22 sierpnia na Wysoczanach rozpoczął się w konspiracji przyspieszony, XIV nadzwyczjany zjazd KPCz, który zadeklarował, iż okupacja naruszyła suwerenność Czechosłowacji, że o przybycie wojsk nie prosił żaden organ, a rozwój socjalizmu nie był zagrożony. Wprost przeciwnie, właśnie rozpoczęto realizowanie wyobrażeń Marksa i Lenina na temat demokracji socjalistycznej. W uchawle zjazdu podkreślono, że Czechosłowacja nie zaakceptuje okupacji ani kolaboranckiej administracji i zażądano wycofania wojska oraz zwolnienia więźniów i wezwano do jednogodzinnego strajku protestacyjnego w dniu następnym o godz. 12. Zjazd, w którym uczestniczyło 1192 spośród 1543 delegatów, wybrał nowy Komitet Centralny. Część delegatów słowackich nie dotarła na zjazd, ale wysłała już z drogi lub po przybyciu telegramy popierające jego uchwały. Organizacje partyjne w wojsku, w Sztabie Generalnym, w MSW, w StB i zakładach pracy poparły reformistyczne kierownictwo i aresztowanych. Zgromadzenie Narodowe odmówiło opuszczenia parlamentu i obradowało non stop.

23 sierpnia KC wybrał nowe Prezydium w składzie: Dubczek, Smrkovsky, Czerník, Kriegel, Císarz, Vieniek Szilhán, Goldstücker, Milan Hübl, Szpaczek Szimon, Husák i inni. Dubczek ponownie został wybrany I sekretarzem, a pod jego nieobecność funkcję tę miał sprawować jego zastępca Szilhán. Jednocześnie Svoboda wyjechał do Moskwy, lecz jako warunek rozmów postawił udział w nich aresztowanej czwórki. Razem z prezydentem odjechali do Moskwy: Bićak, Husák, gen. Martin Dzúr (MON) oraz Indra, Jan Piller i Bohuslav Kuczera z CSS. Husák, Dzúr i Kuczera poparli początkowo premiera Czerníka i Dubczeka.
Strajk generalny odbył się zgodnie z planem. Na Morawach zrodziła się idea neutralizacji Czechosłowacji i odtąd prasa partyjna, przeciwstawiająca się inwazji, wkładała wiele wysiłku, by wyperswadować społeczeństwu ten pomysł; Czechosłowacja miała pozostać wierna Moskwie przynajmniej „dopóki istnieje podział na dwa bloki”.

24 sierpnia rząd pozbawił Szalgovicza funkcji i kontrolę nad StB przejął minister spraw wewnętrznych Josef Pavel, który uniknął sowieckiego aresztowania. W dniu następnym Zgromadzenie Narodowe uchwaliło rezolucję przeciwko neutralności i o dalszej przynależności do „społeczności socjalistycznej”. Jednocześnie trwała walka o zachowanie kontroli nad aparatem partyjnym i państwowym. Politbiuro zaapelowało aby wszystkie grupy i instytucje słuchały tylko legalnych władz, tj. wybranych przez XIV zjazd partii oraz przeciwstawiały się elementom antysocjalistycznym.
26 sierpnia najostrzejszą uchwałę podjął Związek Pisarzy, który stwierdził, że Związek Sowiecki „sam się pozbawił prawa do odgrywania roli kierowniczej w międzynarodowym ruchu komunistycznym” i wezwał intelektualistów do bojkotu ZSRS.

Największą troską parlamentu, związków zawodowych i rządu było powstrzymanie społeczeństwa od strajków, gdyż te „szkodzą gospodarce”. W tym czasie w Moskwie na 20 członków czeskiego kierownictwa, jeszcze 6 (Smrkowsky, Szpaczek, Szimon, Mlynárz, Kriegel i Dubczek) nie chciało podpisać przygotowanego protokołu. Protokół zaakceptowali jako pierwsi: Bićak, Indra, Svoboda, Lenárt, Piller, Husák, Dzúr, Kuczera, Szvestka, Milosz Jakesz, Kolder, Eduard Rigo, Frantiszek Barbírek i przychylający się do nich premier Czerník. Ostatecznie jednak zwyciężył pogląd, iż należy podjąć taką samą decyzję jak prezydent Hácha w 1939 roku. Smrkowsky stwierdził: „Ostatecznie udało im się (tj. grupie Háchy) całą rzecz spowolnić i uratować wielu ludzi”.

27 sierpnia o godz. 7 min. 45 czołgi zaczęły wycofywać się z centrum Pragi i wkrótce podano informację o powrocie delegacji z rokowań moskiewskich. W Moskwie ustalono, iż decyzje z Cziernej zostaną zrealizowane, wojska nie będą się wtrącały do spraw wewnętrznych i zostaną wycofane w zależności od postępów normalizacji, rząd wycofa z Rady Bezpieczeństwa wniosek o omawianie sprawy interwencji (złożony przez Jirzíego Hájka, ministra spraw zagranicznych) i zwiększy się obronną skuteczność Układu Warszawskiego. W rzeczywistości Dubczek obiecał uznać XIV zjazd za niebyły i zobowiązał się wprowadzić do kierownictwa partii ludzi wyznaczonych przez Kreml. Jedynie Kriegel odmówił podpisania tajnych porozumień moskiewskich. Po powrocie Dubczek poinformował, iż uzgodniono wycofanie wojsk do tajnych garnizonów, że będzie trzeba ograniczyć stopień demokracji i wolność wypowiedzi oraz zaapelował o poparcie w tej sprawie, by sytuacji nie wykorzystały siły, którym obcy jest socjalizm.
26 sierpnia zjazd Komunistycznej Partii Słowacji ogłosił XIV, tzw. Wysoczański Zjazd KPCz za nieważny, pod pretekstem, iż nie dojechali nań delegaci słowaccy i nie uznał nowego składu KC. Pod pretekstem federalizacji, którą ogłoszono 28 października 1968 roku, do władzy powróciło politbiuro w starym składzie. Dubczek, Husák i Czerník ustalili w Moskwie, że zostanie zawarta umowa o tymczasowym pobycie wojsk sowieckich na terytorium Czechosłowacji (3-4.10.1968), którą wkrótce podpisano (14-15.10). Opór jednak jeszcze trwał: w tym czasie doszło do dwu samospaleń: Jana Palacha (16.01.1969) i Jana Zajíce (25.02.1969). Postępowały jednak zmiany personalne.

Najpierw usunięto Smrkovskiego. Kiedy w kwietniu po zwycięskim meczu hokejowym z drużyną sowiecką doszło do demonstracji ulicznych, okupanci zażądali przywrócenia porządku pod groźbą wyprowadzenia wojska na ulice Pragi. 17 kwietnia zebrało się plenu. KC, które wybrało na stanowisko pierwszego sekretarza Husáka (w 1975 roku objął też prezydenturę). Okres Dubczeka i Wiosna Praska dobiegły końca.

Kto poparł wówczas Husáka zachował swe stanowisko, inni musieli odejść. W styczniu 1970 roku po Czerníku premierem został Lubomir Sztrougal. Moskwa nie zdecydowała się powierzyć normalizacji grupie Bićaka, lecz postawiła na Husáka, który więzienie opuścił dopiero w 1960 roku, a zrehabilitowany został w 1963 roku. Trzeba jednak podkreślić, że to sama ekipa Dubczeka przeprowadziła pierwszą fazę normalizacji.
Komuniści i inteligencja sami „oczyszczali” własne szeregi i instytucje publiczne z lementów liberalnych, „by uchronić, co się da”, ale fale czystki powracały kilkakrotnie i zagarniały także swych wczorajszych aktywistów. Z partii usunięto 600 tysięcy członków w Czechach 45%), w tym 200 tysięcy na Słowacji, z pracy 280 tysięcy. Powróciła cenzura, choć nieformalnie, wytoczono szereg procesów politycznych i pozostawiono 75- tysięczny kontyngent wojsk sowieckich.

Według danych oficjalnych podczas inwazji zabito 186 i raniono 362 obywateli czechosłowackich (12.09.1968). W ciągu trzech pierwszych tygodni uciekło na Zachód 25 tysięcy osób, ale granicę zamknięto dopiero w połowie 1969 roku. W sumie emigrowało 190 tysięcy obywateli Czechosłowacji. Nastąpiła mała stabilizacja ekonomiczna, której towarzyszyło całkowite wyjałowienie życia intelektualnego wywołane antyinteligenckimi represjami; spośród 900 nauczycieli akademickich zwolnionych z uczelni 600 musiało podjąć pracę fizyczną. Wiosna Praska pozostała symbolem „dobrego komunizmu” i wzorcem do którego komuniści mogli odwoływać się w okresach liberalizacji. Deklaracja KC KPCz potępiająca interwencję stanowiła punkt szczytowy oporu aparatu. Tydzień oporu społeczeństwa (21-27.08) zakończyło samo reformistyczne kierownictwo podpisując protokół moskiewski, który oznaczał podkopanie oporu ludowego i przystąpienie do współpracy z interwentami. Istotne było, że Moskwa wiedziała, iż może liczyć na komunistów czeskich, inaczej niż w podobnym wypadku było z komunistami jugosławiańskimi. Kolejna kapitulacja zapobiegła wprawdzie ewentualnym ofiarom, tak jak w 1938 roku w wojnie z Niemcami, a w 1948 roku w wojnie domowej z komunistami, ale pozostawiła trwały ślad w psychice społeczeństwa.
Dotychczas dwie interpretacje Wiosny Praskiej są przedstawiane, raczej z myślą o aktualnej rywalizacji politycznej. Lewica uważa, że była to walka całego społeczeństwa z grupą stalinowską lub starcie dwu frakcji komunistycznych o odnowienie zasad demokratycznych, które mogło zakończyć się sukcesem Dubczeka, czyli mogło doprowadzić do powstania komunizmu z ludzką twarzą. Prawica sądzi natomiast, iż była to walka o władzę między dwu frakcjami aparatu, której towarzyszyła próba upiększenia komunizmu. Musiała ona zakończyć się jednak klęską, gdyż dokonywała jej niereformowalna partia komunistyczna. Sama okupacja Czechosłowacji nie zaczęła się w 1968 roku ale znacznie wcześniej – w 1948 lub w 1945 roku – i tam trzeba szukać źródeł klęski. Zbrodnie komunizmu nie zaczęły się w 1968 roku. Lewica uważa, że rok 1968 uprawomocnił władzę komunistów-reformistów i w 1989 roku powrócono do tamtych ideałów, prawica natomiast sądzi, że w 1989 roku cofnięto się co najmniej do 1948 i że należy konsekwentnie nawiązywać do 1938 roku.

Początkowo opozycja przeciwko reżymowi mormalizacyjnemu ujawniła się w sferze kultury, co było zrozumiałe ze względu na powrót również w tej dziedzinie do kanonów marksistowskich. Grupą stwarzającą kłopoty władzom byli organizatorzy Sekcji Jazzowej Związku Muzyków (1971-1984), która w szczytowym okresie legalnej działalności liczyła 7 tysięcy członków. We wrześniu 1974 roku zorganizowano za zgodą władz wojewódzkich I Festiwal Drugiej Kultury w Postupicach pod Beneszowem.
W 1976 roku rozpoczęły się prześladowania muzyków działających w szarej strefie, gdyż
ci nie chcieli zdawać obowiązkowego egzaminu kwalifikacyjnego. Gdy policja aresztowała 19 członków zespołu rockowego Ivana Jirousa, The Plastic Peple of the Universe, Václav Havel, w 1968 roku przewodniczący Niezależnego Kręgu Pisarzy i katolicki dziennikarz Jirzí Niemec, którzy wcześniej poznali Jirousa, zaczęli organizować poparcie dla oskarżonych. Szerokie protesty spowodowały zwolnienie większości aresztowanych i skazanie tylko czterech muzyków na względnie łagodne kary więzienia. Osoby przybyłe wówczas do sądu, by przysłuchiwać się rozprawie, miały wkrótce stać się grupą inicjującą ruch w obronie praw człowieka. Dość powszechne panowało bowiem odczucie, że trzeba jakoś wykorzystać wyzwoloną wówczas aktywność społeczną. Sprawę tę omawiali Havel i Niemec z już dwukrotnie usuniętym z partii pisarzem Pavlem Kohoutem, Vendelínem Komedą i Zdeňkiem Mlynárzem. W takim gronie doszło do spotkania 10 grudnia 1976 roku celem przedyskutowania sposobów stałej działalności. Potem miały miejsce jeszcze dwa zebrania z udziałem m. in. trockistowskiego aktywisty młodzieżowego z 1968 roku Petra Uhla, byłego ministra spraw zagranicznych Jirzíego Hájeka oraz Ludvíka Vaculíka. Każdy z nich konsultował się później z własnym kręgiem znajomych. CZrodowisko to wywodziła się więc prawie w całości spośród reformistów partyjnych 1968 roku. Grupa Mlynárza już wcześniej myślała o powołaniu jakiegoś komitetu, ale zdecydowano się na szerszą formułę „inicjatywy społecznej”. Hejdánek i Mlynárz wpadli na pomysł by wykorzystać fakt, iż Czechosłowacja ratyfikowała międzynarodowe pakty praw człowieka (13.10.1976), a Pavel Kohut wymyślił nazwę „Karta 77”. 1 stycznia 1977 roku wydano deklarację Karta 77, od której nazwę wziął cały ruch. Liczba 77 oznaczała rok 1977, ogłoszony wówczas rokiem więźniów politycznych. Deklarację podpisało Podpisały 233 osoby, w tym setkę podpisów zebrał Mlynárz zebrał w swym kręgu.

W deklaracji powołując się na pakta praw człowieka, stwierdzono, że podstawowe prawa wolność od strachu, prawo do stowarzyszania się, prawo do wykształcenia bez względu na poglądy polityczne rodziców, prawo do otrzymywania i rozpowszechniania informacji, wolność wyznania. Szereg praw obywatelskich jest tłumiona przez system faktycznego podporządkowania wszystkich instytucji i organizacji w państwie dyrektywom politycznym aparatu partii rządzącej i decyzjom osób o mających wpływ na władzę. Karta zaznaczyła, że nowy ruch „nie jest podstawą dla opozycyjnej działalności politycznej”, lecz chce „służyć interesowi powszechnemu”, a także „nie chce wytyczać własnych programów zmian politycznych czy społecznych lub reform, ale prowadzić w dziedzinie swej działalności konstruktywny dialog z władzą polityczną i państwową, w ten sposób zwłaszcza, że będzie zwracać uwagę na konkretne przykłady naruszania praw ludzkich i obywatelskich oraz ich gwarancji, pełnić rolę pośrednika w konkretnych sytuacjach konfliktowych, które może wywołać bezprawie itd.”.

W artykule prof. Patoczki ” Czím je a czím není Charta „, który wyznaczył teoretyczne podstawy ruchu aktualne do końca jego istnienia, autor argumentował, iż podpis pod Kartą jest aktem moralnym, indywidualnym gestem, a nie wstąpieniem do związku, który powinien mieć własne cele polityczne i własny polityczny program.

Koncepcja Karty nie była więc radykalna lecz raczej minimalistyczna, np. w porównaniu z ówczesnym polskim ruchem opozycyjnym. Do 1980 roku Kartę podpisało przeszło tysiąc, a do 1988 roku 1400 osób, z których 350 emigrowało. Co roku wyznaczano trzech rzeczników Karty: eurokomunistę lub reformistę, chadeka i liberała. Ten ostatni termin oznaczał najczęściej intelektualistę, często lewicującego i nie miał nic wspólnego z określeniem zwolenników ekonomicznych i politycznych doktryn liberalnych. Pierwszymi rzecznikami zostali: Jirzí Hájek, prof. filozofii Jan Patoczka i pisarz Václav Havel, który odtąd będzie grał rolę liberała w sensie politycznym, mimo iż w rzeczywistości był związany z lewicowymi intelektualistami wywodzącymi się ze środowiska reformistycznego. W ruchu rywalizowały ze sobą dwa nurty: reformistyczny, który wywodził się ze środowisk partyjnych 1968 roku i chadecki, grupujący katolików i protestantów, ale połowa sygnatariuszy Karty deklarowała się po prostu jako demokraci.

W praktyce działalności Karty brała udział tylko wąska grupa ludzi, natomiast dla większości jej sygnatariuszy złożenie podpisu było jedynie symboliczną manifestacją niezgody na reżym i nie prowadziło do podjęcia żadnej aktywności opozycyjnej, choć mogło kosztować utratę pracy.

Patoczka zmarł po serii przesłuchań (13.03.1977), Havla aresztowano 14 stycznia, a po zwolnieniu zrezygnował on z funkcji rzecznika (20.05.1977), by po kolejnym pobycie w areszcie śledczym (28.01 – 13.03.1978) objąć ją powtórnie 6 listopada 1978 roku; po dwu następnych pobytach w więzieniu (29.05.1979 – 7.02.1983 i 16.01 – 17.05.1989) Havel został po raz trzeci rzecznikiem Karty (18.09 – 9.11.1989). W praktyce rzecznikami była stała grupa osób: Jirzí Hájek (1977/1978, 1979), szef MSZ z 1968 roku; filozof Ladislav Hejdánek więziony w 1972 roku (1977/1978, 1979); śpiewaczka Marta Kubiszová (1977/1978); Jaroslav Szabata (1978/1979, 1981), I sekretarz komitetu wojewódzkiego KPCz w Brnie w 1968 roku więziony już w okresie listopad 1971 – grudzień 1976; matematyk Václav Benda (1979, 1984); były partyjny dziennikarz Jirzí Dienstbier (1979, 1985); publicystka Zdena Tominová (1979, 1980); Maria Hromadková (1980), była pracownica aparatu KPCz; Milosz Rejchrt (1980), duchowny Kościoła Czeskobraterskiego; Rudolf Battiek (1980), były poseł (1968-1969) i w 1968 roku wiceprzewodniczący KAN, więziony już w okresie 1969-1970 i 1971-1974; Václav Maly (1981), ksiądz katolicki; profesor chirurgii Bedrzich Placák (1981); Anna Marvanová (1982,1983), była dziennikarka partyjna; Ladislav Lis (1982), I sekretarz.

Józef Darski