Likier staniszowski

Specjalność Karkonoszy – likier staniszowski

Na południu Jeleniej Góry, w środkowej części wzgórz Łomnickich, u podnóża góry Witosza leży wieś Staniszów. Na terenie obecnej wsi odkryto pozostałości osady w postaci szczątków ceramiki datowane na VIII-IX wiek. Podczas wojny 30-letniej, Staniszów cieszył się dużą popularnością za sprawą Hansa Rischmana, najsłynniejszego proroka Kotliny Jeleniogórskiej, który swoje przepowiednie wygłaszał najczęściej z Witoszy. Jednak do prawdziwego rozgłosu wsi na skalę światową przyczynił się Christian Gottlieb Koerner, który w 1801 roku przywędrował z Paryża do Staniszowa. Z zawodu był on gorzelnikiem i piwowarem.

Koerner rozpoczął pracę w browarze należącym do księcia von Reuss z wynagrodzeniem 1 talara i 3 srebrnych groszy. Warzył piwo, które cenili sobie okoliczni mieszkańcy i kuracjusze pobliskich Cieplic. Przebywając w stolicy Francji, poznał najnowsze metody destylacji najlepszych paryskich likierów, a jest to słodki napój alkoholowy między 25-45 % o różnych smakach (miętowy, ziołowy, kawowy, kminkowy) itp. zawierający powyżej 30 % cukru. Toteż w swojej pracowni w Staniszowie eksperymentował z wysokoprocentowymi napitkami, które doprawiał ziołami z pobliskich gór. Prawdopodobnie skorzystał z doświadczeń karkonoskich laborantów czyli zbieraczy ziół i pełnych tajemnic znachorów produkujących lecznicze specyfiki.

W wyniku badań Ch. G. Koerner w 1810 roku opracował własny likier ziołowy. Wydzierżawił browar w którym pracował i zaczął w nim oprócz piwa produkować swój specyfik z czasem nazwany „Echt Stonsdorfer” – „ Prawdziwy Staniszowski”. Specyficzny smak i aromat trunku osiągnął Koerner przez czopowanie retorty destylacyjnej ciastem z czarnej mąki, co zapobiegało ulatnianiu się wszelkich substancji lotnych.

Z czasem, za sprawą kuracjuszy cieplickich oraz przybywających tu coraz liczniej turystów, sława likieru przekroczyła granice Kotliny Jeleniogórskiej. Nic więc dziwnego, że firma rozwijała się coraz lepiej skoro spróbowanie napoju lub zakup butelki stały się obowiązkiem i punktem honoru każdego wędrowca przybywającego w Karkonosze. Małe zdolności produkcyjne i słaby dojazd przyczyniły się do przeniesienia zakładu. Zdecydował się na to jego syn Wilhelm Koerner który przejął firmę w 1850 roku, jego wybór padł na podjeleniogórską miejscowość Cunnersdorf, nie ma ona polskiej nazwy bo jeszcze w 1921 roku włączono ją w obszar Jeleniej Góry. Wybudował w1868 roku nową wytwórnię likierów (dzisiaj są to budynki przy ulicy Wolności 150). Przy stale rozwijającej się produkcji, wytwórnia prosperowała coraz lepiej.

W 1900 roku przedsiębiorstwo przeszło na własność Otto Stabrina, który od razu też zajął się rozwojem zakładu. Wybudował przy fabryce sklep firmowy, wszedł też w porozumienie z właścicielem sąsiadującej, wielce popularnej restauracji „ Trzy Dęby”, (dziś mieści się tam izba wytrzeźwień ) gdzie serwowano trunek podczas organizowanych tu koncertów amatorskich orkiestr i chórów. Oprócz „Prawdziwego Staniszowskiego” wytwórnia Stabrina wytwarzała inne likiery choćby „Gorzki Gencjanowy” czy miętowy, ponadto w zakładzie produkowano różne winiaki cherry oraz brandy. Przedsiębiorstwo prosperowało bardzo dobrze i w niezmienionym kształcie funkcjonowało do 1945 roku, wówczas ponoć Rosjanie opróżnili cały zapas produkowanego trunku. „Prawdziwy Staniszowski” nie zniknął jednak z rynku, produkują go spadkobiercy Otto Stabrina w wytwórni likierów pod Hamburgiem według starych receptur Koernera. Trunek cieszy się dużą popularnością i trafia na rynki aż 40 krajów świata na przykład Chin, Indii, Brazylii, USA i Australii.

Likier ten jest wyprodukowany z różnorodnej mieszanki ziół i ręcznie zbieranych borówek leśnych, leżakuje w dębowych beczkach, w ten sposób dojrzewa do uzyskania odpowiedniego niepowtarzalnego aromatu. Jego rubinowy kolor powstaje wskutek wyciskania soku świeżych borówek, napój nie posiada sztucznych domieszek ani konserwantów. Na każdej butelce jest krajobraz przypominający skąd ten likier pochodzi, widok przedstawia Śnieżkę oraz podobiznę pierwszego założyciela gorzelni.

„Echt Stonsdorfer”, który w śląskich anegdotach pił też sam Pan Bóg, rozlewany jest do różnych butelek od 0,1 do 0,7 litra, a zawartość alkoholu wynosi 32 %. Jest w pierwszej
10 najbardziej znanych likierów sprzedawanych na świecie.

Jeszcze w ramach ciekawostki obecna cena likieru za butelkę 0,7 litra wynosi około
32 EURO.

Bieniek Jacek
Literatura:

  • „SUDETY” sierpień 2003 Ivo Łaborewicz.
  • „Słownik geografii turystycznej Sudetów – Kotlina Jeleniogórska”


Źródło: http://przewodniksudecki.w.interia.pl

Dodaj komentarz