Spindlerovy Mlyn

Ośrodek narciarski Svatý Petr

Ośrodek sportów zimowych Spindlerovy Mlyn przez cały stuletni okres rozwoju narciarstwa zdecydowanie wiedzie prym wyprzedzając wszystkie pozostałe ośrodki w Republice Czeskiej. Bowiem organizatorzy wypoczynku zimowego i letniego dawno już sobie uświadomili, że dobrze zorganizowane usługi przywabią dobrych gości a ci z kolei przyczynią się do dalszego rozwoju miasta. Po drugiej wojnie światowej zrozumiano, że jeden wyciąg saniowy w centrum miejscowości a drugi w centrum Svatý Petr nie mogą z uwagi na rosnącą popularność narciarstwa wystarczyć. W tej sytuacji wielkim wydarzeniem stało się uruchomienie pierwszej czeskiej jednokrzesełkowej kolejki linowej od Dolskiego Potoku do dwóch trzecich wysokości zbocza Pláň w 1947 r. Projekty Związku Narciarskiego Republiki Czechosłowackiej pierwotnie były orientowane na trasę prowadzącą z centrum na Kozí hřbety ewentualnie z doliny Labský důl na grzbiet Zlaté návrší. Spotkały się jednak zarówno z krytyką ze strony techników jak i ekologów czuwających nad bezpieczeństwem
krajobrazu. Narciarze dążyli do wybudowania tras zjazdowych nie tylko dla narciarstwa rekreacyjnego, lecz również zawodowego.

Razem z głównym organizatorem budowy kolejki linowej Rudolfem Krňoulem zdecydowali się wykorzystać do swych celów niezalesiony teren obok skoczni narciarskiej z 1940 r. i umieścili przyszłe tereny narciarskie na zboczu Pláni. Powstające nowe tereny narciarskie nazwano według pobliskiej osady Stadion Zimowy Svatý Petr. Wówczas prywatna jeszcze firma Františka Wiesnera, jedyna w kraju zajmująca się budową kolejek linowych, wybudowała w ciągu sześciu miesięcy kolejkę linową o długości 1055 metrów pokonującą różnicę wysokości aż 330 metrów.

W zimie mogła wywieźć maksymalnie 225 narciarzy na godzinę. W lecie jeszcze mniej. Trasa zjazdowa w miejscu wykarczowanego lasu ma charakterystyczne dwa bębny (brzuchy) jeden wielki w górnej części a drugi mniejszy w jej dolnej części. Właśnie te zmiany stopnia nachylenia trasy zjazdowej dla zawodowców we wspomnianych miejscach na bardzo strome czynią z niej trasę bardzo ciekawą i atrakcyjną. Trochę później wykarczowano las dla dłuższej czerwonej trasy zjazdowej a jeszcze później została udostępniona trzecia, turystyczna trasa zjazdowa o łagodniejszym nachyleniu.

Nad całym terenem narciarskim Stadion Zimowy Svatý Petr bardzo długo dominowały cztery skocznie narciarskie wybudowane z drzewa w latach 1947 – 1953. Największy wykończony najpóźniej miał swój punkt krytyczny w odległości 72 metrów. Został wzniesiony obok czarnej trasy zjazdowej i stał się świadkiem niezliczonych zawodów narciarskich w tym również międzynarodowych. W 1969 r. najbardziej znany czeski budowniczy skoczni narciarskich Karel Jarolímek zaprojektował dla centrum Svatý Petr pierwszą mamucią skocznię w kraju. Ale sprawy potoczyły się inaczej. Mamucia skocznia stoi w Harrachowie, dokąd stopniowo przesunęły się i pozostałe karkonoskie zawody w skokach na nartach. Ostatnie klasyczne zawody w skokach na nartach odbyły się w Špindlerowym Mlýnie w 1980 r. Później zniszczone skocznie i trybuny dla sędziów zostały rozebrane. Na ich miejscu wybudowano nowe centrum narciarskie nastawione na organizowanie mistrzostw świata w akrobacji na nartach. Pokazowe zawody olimpijskiego złotego medalisty Aleša Valenty przyciągnęły rekordowych 20 tysięcy widzów.

W 1964 roku kolejka linowa została przedłużona niemalże na sam szczyt Planiny dzięki czemu udostępniła również górną część najdłuższych wówczas tras zjazdowych w Karkonoszach. W następnych latach w Spindlerowym Mlynie przybyły wyciągi narciarskie, kolejki linowe i trasy zjazdowe takie jak: Hromovka, Labská, Davidovky, Stoh i Medvědín. Pomimo tego centrum karkonoskiego narciarstwa pozostał Svatý Petr. Niezwykle powolną jednokrzesełkową kolejkę linową zastąpiła w 1986 r. dwukrzesełkowa o długości 1600 metrów. Ale ani ta razem z równoległym wyciągiem narciarskim nie była w stanie zaspokoić rosnących potrzeb miłośników narciarstwa zjazdowego tłoczących się w długich kolejkach przed dolną stacją. Większych inwestycji doczekał się Spindlerovy Mlyn dopiero w nowych czasach po 1989 r. Dwukrzesełkowa kolejka linowa została przesunięta na lewą stronę czarnej trasy zjazdowej a jako kolejka główna została wybudowana czterokrzesełkowa aż na szczyt Planiny. W ciągu godziny mogła przewieźć aż 2400 narciarzy – jak na owe czasy był to absolutny rekord krajowy.

Kolejnym rekordem ośrodka Svatý Petr stały się trasy zjazdowe utrzymywane w dobrym stanie technicznym przez specjalne pojazdy gąsienicowe. Pierwszy taki pojazd w Czechach walcował śnieg na czarnej i czerwonej trasie zjazdowej od 1970 r. Dwa lata wcześniej na próbę zostały zainstalowane tutaj działa śnieżne utrzymujące odpowiednią warstwę śniegu w miejscu doskoku wielkiej skoczni oraz na dolnym wybrzuszeniu czarnej trasy zjazdowej, gdzie trenowali narciarze zawodowi.

Pierwsze prawdziwe stałe sztuczne zaśnieżanie trasy zjazdowej w czeskich górach
miało miejsce w ośrodku Svatý Petr w zimie 1990 r. Jedno stałe w partii dojazdowej oraz cztery samobieżne działa śnieżne zaśnieżały dolną część czarnej trasy zjazdowej. Dzisiaj na łączną długość tras zjazdowych w Spindlerowym Mlynie wynoszącą 25 km aż 20 km może być uzupełniane śniegiem technicznym. W całym centrum działają cztery kolejki linowe i trzynaście wyciągów narciarskich o łącznej wydajności 18 tysięcy narciarzy na godzinę. Organizowane są tutaj najbardziej prestiżowe zawody narciarskie w zjeździe, w snowboardingu i akrobacji na nartach. Mistrzostwa o puchar świata w skicrossie odbędą się tutaj 31 stycznia 2004 r. a w akrobacji na nartach 28 i 29 lutego 2004 r. Po raz pierwszy w Republice Czeskiej został Spindlerovy Mlyn powierzony organizacją światowego pucharu w slalomie i mamucim slalomie kobiet w dniach 13 – 14 grudnia 2003 r. Jednakże ciepła pogoda na początku zimy pokrzyżowała plany narciarzom nie tylko w Karkonoszach. Wierzymy,
że również dzięki pomocy techniki pozostaną zbocza centrum Svatý Petr oraz pozostałych karkonoskich tras zjazdowych białe przez całą resztę sezonu zimowego.

Atrakcje w Spindlerovym Mlynie

Po całym dniu spędzonym na nartach zjazdowych lub biegówkach zechcecie zapewne wieczorem odpocząć bądź przeciwnie właśnie wieczorem po nartach zechcecie spróbować jeszcze czegoś innego.

A miasto oferuje wam bogaty wybór alternatywnych wobec nart atrakcji. Dużym przeżyciem może być sanna na specjalnie przygotowanym torze saneczkowym prowadzącym od schroniska Mały Szyszak. Autobus na miejsce startu odjeżdża z rynku co pół godziny. Sanki można wypożyczyć na miejscu. Trasa mierząca bez mała cztery kilometry jest w paru miejscach oświetlona reflektorami i oprócz soboty i niedzieli jest czynna również po zapadnięciu zmierzchu.

Tor bobslejowy

Tor bobslejowy otwarty został w Bedřichovie obok hotelu Hormony i jest czynny przez cały rok. W specjalnym metalowym korycie o długości 1400 metrów zjeżdża się na wózku z hamulcami pokonując 22 zakręty, trzy tunele i pięć złomów terenu. Szczególnie atrakcyjne są jazdy wieczorowe przy sztucznym oświetleniu: dzieci będą się dopraszać, by zjechać „jeszcze raz“! Jeszcze zabawniejsze bywają jazdy na śnieżnej dętce zwanej snowtubing w części Spindlerowa Mlyna zwanej Svatý Petr przy pensjonacie Olympia lub w ośrodku Horní Mísečky. Zwłaszcza dla dobrej paczki, której nie wystarczyły trudy dnia i potrzebuje jeszcze na czymś wybić nadmiar energii może to być znakomity program na wieczór. Poważniejsze formy rozrywki można znaleźć w Sportowo-Wypoczynkowym Centrum VZ Bedřichov.

Basen w Spindlerovym Mlynie

Publiczność ma do dyspozycji basen z torami dla pływania kondycyjnego oraz długi tobogan, którego tunel opuszcza mury budynku, by następnie powrócić i wypluć miłośników zabawy we wodzie do bocznej zatoki wielkiego basenu. Tam mieści się strefa ze sztucznymi falami i podwodnymi gejzerami. Po przeciwnej stronie basenu jest „dziki kanał“ z wartkim prądem zbijającym z nóg. Miejsca do uprawiania sportów są dostępne dla publiczności głównie podczas weekendów. W VZ Bedřichov otwarto również nowoczesne kino z programem aktualnych filmów w czeskiej wersji językowej lub angielskiej z napisami.

Paralotnie w Spindlerovym Mlynie

Spindlerovy Mlyn oferuje również parę atrakcji dla odważniejszych chcących doznać niezwykłych wrażeń. Ktoś da się skusić na lot nad górskim miasteczkiem. Tandemowy paragliding to lot razem z doświadczonym pilotem na spadochronie zaczynający się
w zależności od kierunku wiatru bądź z Plánie albo z Medvědína. Ci, których to bardziej zainteresuje dowiedzą się o paraglidingu więcej podczas kilkugodzinnego minikursu. Instruktor zabierze was na stosowną łąkę, gdzie z tym najłatwiejszym do obsługi spadochronem sami spróbujecie latać. A być może wciągnie was to na tyle, że się zapiszecie na porządny kurs i zdobędziecie patent pilota.

Wspinaczki

Nowością są również wysokie i niskie liny. Asekurowani alpinistycznymi popręgami macie za zadanie przeleźć po linach zawieszonych na różnej wysokości i różnie napiętych do określonego celu. Nie jest to wcale łatwe zadanie i wymaga nie byle jakiego wysiłku. Nowe centrum linowe znajduje się w centrum miasta koło klubu Dolska. Inną próbą waszej odwagi jest tzw. wiszący most. Po naciągniętej linie przed kamienną tamą na Łabie leci się 110 metrów z jednego brzegu na drugi. Małe dzieci mogą to samo uczynić w towarzystwie instruktora. Bardziej zaangażować się trzeba w przypadku zjeżdżania na linie z wierzchołku tamy o wysokości 35 metrów. Warto samemu wypróbować własne reakcje na stratę pewnego oparcia pod nogami. A przy okazji opanujecie najłatwiejszy sposób spuszczania się na linie i taterniczy ekwipunek. W lecie jest czynna ćwiczebna ściana wspinaczkowa w Svatym Petrze. Czynna bywa również, kiedy zima się nie spisuje i warunki śniegowe nie są dobre. Wówczas można wypożyczyć sobie specjalne buty do wspinaczki, popręgi, liny i zmierzyć swe siły.

Kiedy już zdecydujecie się, czemu poświęcicie swój czas wtedy w każdym centrum informacyjnym chętnie wam poradzą, do kogo i gdzie należy się zwrócić. Oferta ta odnosi się również do grup pracowniczych, które podczas pobytu w górach mają okazję poznać się wzajemnie od innej strony niż jaką znają z biura. Przyjęło się to nazywać teambuildingiem, czyli umacnianiem więzi wewnętrznych zespołu. Takie zespoły mogą zamówić dla siebie jazdy psimi zaprzęgami albo adrenalinowy koktail: z wiszącym mostem, spuszczaniem się po linie, wspinaniem, z wyścigami na wysokich i niskich linach, lataniem ze spadochronem i przejażdżkami konnymi lub raftowaniem na Łabie lub Jizerze. W Spindlerowym Mlynie czekają na Was doświadczeni fachowcy umiejący takie programy przygotować.

Vesely vylet, Nr 22, 2004 r.

Dodaj komentarz