Walim. Fabryka tajemnic

Podziemne Fabryki Walimia, należące do hitlerowskiego kompleksu Riese, to kilkaset metrów korytarzy ze stałą ekspozycją przedstawiającą warunki pracy jeńców. Podczas II wojny światowej znajdowała się w Walimiu filia obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Więźniowie drążyli w masywie góry Włodarz pomieszczenia dla podziemnej fabryki broni. Walimskich fabryk nigdy nie ukończono. Niemców zaskoczyły wojska radzieckie, które wyzwoliły te tereny w maju 1945 roku. Później podziemne konstrukcje objęło w posiadanie ówczesne Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Dziś można zobaczyć część z podziemnych fabryk. Gmina Walim zainwestowała w podziemia i zrobiła z nich wielką atrakcję turystyczną: Riese – Podziemne Fabryki Walimia.

Trzy wejścia do walimskich sztolni położone są na wysokości ok. 560 metrów. Korytarze biegną równolegle do siebie i połączone są ze sobą systemem wyrobisk. Szerokość korytarzy wynosi ok. 3 m, a wysokość od 2 do 3 m. Tylko jedna z hal, tzw. wartownia, została niemal w całości obudowana żelbetem. Jako jedyna w całym kompleksie Riese została niemal ukończona. Inna z tzw. hal poprzecznych miała być przeznaczona do uruchomienia produkcji… Warto to zobaczyć.

Muzeum w Walimiu (ul. 3 Maja 26) jest czynne od. godz. 9.00 do godz. 18.00 (w dni powszednie, od października do kwietnia – do godz. 17.00), a w soboty, niedziele i święta do godz. 19.00 (od października do kwietnia – do godz. 18.00).

Bilety kosztują:
8 zł (normalny), 5 zł (ulgowy).
Rezerwacje dla grup zorganizowanych: tel. 0-74 845 73 00, 0 607 171 920. E-mail: muzeum@sztolnie.pl
Na miejscu można zaparkować samochód oraz kupić przewodniki, mapy, drobne przekąski i napoje.

Jak dojechać do Walimia?

Z Wrocławia do Walimia dojedziemy dwiema drogami. Obie są niezwykle malownicze i sam przejazd nimi można potraktować jako ciekawą wycieczkę.

Dojeżdżamy do Łagiewnik, gdzie skręcamy na Dzierżoniów (Wałbrzych). Z Dzierżoniowa kierujemy się na Pieszyce. Jedziemy przez Pieszyce, Rościszów, Przełęcz Walimską. Tu można zrobić przerwę. Na przełęczy jest parking z bufetem. Gdy chcemy zrobić sobie dłuższą wycieczkę, z Przełęczy Walimskiej można wybrać się na spacer do schroniska Sowa lub na samą Sowę. Z Przełęczy Walimskiej zjeżdżamy w dół już do samego Walimia.

Dojeżdżamy do Łagiewnik, gdzie skręcamy do Dzierżoniowa. Kierujemy się na Nową Rudę, do Jugowa. Do Samego Jugowa nie dojeżdżamy, a jedynie jedziemy przez Przełęcz Jugowską do Sokolca. Stamtąd przez Rzeczkę do Walimia. Jedna i druga trasa to same serpentyny. Tu odbywają się rajdy samochodowe – odcinki specjalne.

Gdy będziemy wracać przez Rościszów, warto zjeść pstrąga prosto z wody w gospodarstwie agroturystycznym. Jeden pstrąg – usmażony lub upieczony na grillu kosztuje około 16 zł. Pstrąga, oczywiście, można najpierw złowić.