Linia przez Szklarską Porębę – Kolej Izerska? Zackenbahn?

„Kolej Izerska” – oryginalnie była to nazwa noszona przed wojną przez prywatną kolej Mirsk-Świeradów Zdrój: Isergebrigsbahn A.G.

Gdy w 1991 roku grupa osób wywodząca się z Partii Zielonych nawiązała współpracę z czeskimi kolegami na rzecz reaktywacji przewozów na nieczynnej linii i aby skutecznie prowadzić działania, konieczne było otrzymanie osobowości prawnej. Jednym z podstawowych wymogów dla rejestracji stowarzyszenia jest nazwa – jej propozycja została podsunięta przez partnerów czeskich, z ich punktu widzenia określenie „Kolej Izerska” (Jizerská dráha) jest bowiem poprawne.

Do 1938 roku linia prowadziła z Hirschberg (ówczesna nazwa Jeleniej Góry) do Polubny (od 1938 r. Polaun, od 1945 r. Kořenov), gdzie następowała odprawa celna i paszportowa oraz zmiana trakcji. Od strony niemieckiej linia była zelektryfikowana, od strony czechosłowackiej do stacji węzłowej Tannvald prowadziła linia z odcinkami wymagającymi napędu zębatego, obsługiwana przy wykorzystaniu parowozów. Granica przebiegała na Izerze, jednak przebieg linii wymuszał przejście przez teren sąsiedniego państwa już wcześniej, za ładownią Neuwelt / Novy Svet / Nowy Świat.

Po przyłączeniu części Czechosłowacji do III Rzeszy granice zniknęły, jednak w 1945 roku nowa granica Polski znów podzieliła linię na Izerze. Ruchu transgranicznego nie wznowiono, z terenu Polski wysiedlono praktycznie całą ludność, natomiast po stronie czechosłowackiej Harrachov był popularnym kurortem. Brak możliwości korzystania ze znajdującej się nieopodal (lecz za granicą) stacji był na tyle uciążliwy, że w lutym 1959 roku dokonano regulacji przebiegu granicy. Odcinek linii kolejowej, który znalazł się w Czechosłowacji, wraz z praktycznie nieużywaną od wojny częścią do stacji Tanvald, historycznie, administracyjne i technicznie nie były związane z linią zębatą (po czesku Zubačka) Tanvald-Kořenov. Ponieważ szlak przebiegał zboczami Gór Izerskich, można było użyć inną, zgodną z realiami geograficznymi nazwę.

Z polskiego punktu widzenia jednak, na terenie naszego kraju istniała już inna, wspomniana wcześniej linia kolejowa o takiej nazwie.

Aktywne działania Towarzystwa Kolei Izerskiej wpłynęły na rozpropagowanie określenia, zaś po akcji medialnej w związku z (nie)uruchomieniem przewozów, „Kolej Izerska” kojarzyć się będzie większości z samorządową linią w Szklarskiej Porębie.

Używanie terminu „Kolej Izerska” do momentu przejęcia przez Województwo Dolnośląskie było niewłaściwe także z innego powodu: mianem „kolei” dawniej określano przedsiębiorstwa budujące linie kolejowe i obsługujące je. Linia przez Szklarską Porębę stanowiła od momentu wybudowania część sieci kolei państwowych (pruskich, niemieckich, polskich). Tym bardziej jej fragment nie mógł nosić miana „kolei”. Z momentem przejęcia przez samorząd sytuacja zmieniła się: odtąd tor od Szklarskiej Poręby Górnej do granicy nie należy do państwowego zarządcy, również przewozy są zamawiane przez Urząd Marszałkowski. Nazywanie przejmowanych przez samorządy tras „kolejami” zaczyna być ponadto obecnie trendem.

Również z geograficznego punktu widzenia dla tego fragmentu linii określenie to jest lepsze niż omówiona poniżej „Kolej Doliny Kamiennej”, gdyż rzeka towarzyszy nowo położonym torom tylko na krótkim odcinku.

O ile więc możliwe jest zaakceptowanie określenia „Kolej Izerska” dla zrewitalizowanego odcinka samorządowego, to użycie go dla całej linii z Jeleniej Góry byłoby nadużyciem. Można się jednak spodziewać takiego rozszerzania pojęcia, gdy pociągi w końcu zaczną kursować w całej relacji do Kořenova.

Niemieckie określenie linii: „Die Zackenbahn” (Kolej Kamiennej) jest popularne w Polsce z dwóch powodów: nazwę tę nosi monografia linii, przyjął ją także serwis internetowy. Kłopot w tym, że w swojej przedwojennej historii linia nie była tak nazywana: jako fragment sieci kolei państwowej był to po prostu szlak Hirschberg-Schreiberhau-Polubny/Polaun. Nazwa ta pojawiła się w relacjach prasowych na okoliczność otwarcia linii, gdzie występuje co prawda bardziej poprawne określenie Zackenthalbahn (Kolej Doliny Kamiennej), jednak na potrzeby rytmiki wiersza napisanego z okazji otwarcia linii, środkowy człon został usunięty. Użycie przez H.Ch. Kaspera do zatytułowania książki sprawiło jednak, że określenie to rozpowszechniło się. Jest ono nieszczęśliwe z jeszcze jednego powodu: niemiecka nazwa rzeki Kamiennej – Zacken – to także przymiotnik „ząbkowany”. Bez członu określającego, że chodzi o rzekę lub jej dolinę, osoba postronna może zrozumieć nazwę niepoprawnie. Dodatkowo linia przez Szklarską Porębę łączy się w Kořenovie z koleją zębatą [Zahnradbahn], co przy niewłaściwym zrozumieniu lub tłumaczeniu nazwy „Zackenbahn” może wprowadzić dodatkowe zamieszanie.

W języku polskim sytuacja nie przedstawia się lepiej: „Kolej Doliny Kamiennej” jest długie i niejednoznaczne (nie wiadomo czy chodzi o Dolinę Kamienną czy dolinę rzeki Kamiennej, rzek o takiej nazwie jest kilka), podobnie inne możliwe formy. Z resztą w Polsce linie kolejowe rzadko noszą własne nazwy, zwykle określane są przez stacje końcowe.

W 2008 roku fragment linii kolejowej od stacji Szklarska Poręba Górna do granicy państwa został przejęty przez Województwo Dolnośląskie. ” Od momentu przejęcia, linia nr 311 (według wykazu D29) kończy się właśnie w km 29,844 , zatem termin ten nie jest już właściwy do określenia całej trasy kolei przebiegającej przez Szklarską Porębę.

Przez większość okresu funkcjonowania połączenie to było określane trywialnie, lecz trafnie „linią do Szklarskiej”. Biorąc pod uwagę możliwość wyjazdu na stronę czeską, oraz fakt, że na terenie Szklarskiej Poręby znajduje się ponad połowa długości szlaku, dziś najwłaściwszym byłby termin „linia przez Szklarską”.

Dominik Kara

(artykuł pochodzi z serwisu www.KwSzP.Info)