Organizacje turystyczne powstałe w XIX wieku
Wiosną 1880 powstała we Vrchlabi sekcja Towarzystwa Górskiego dla Czech, od roku 1885 znana jako Austriackie Towarzystwo Karkonoskie – Österreichischer Riesengebirgs-Verein (ÖRGV), należeli tu głównie Niemcy. Czesi utworzyli działający do dziś Klub Czeskich Turystów (KČT). Powstał on w r. 1889 i objął etnicznie czeskie zachodnie Karkonosze. To pierwsze takie organizacje. Z tą drugą zetknął się M. Orłowicz, odbywając we Wiedniu swą służbę wojskową i w efekcie już na pocz. XX w. odwiedził Karkonosze.
Riesengebirgsverein (RGV)
Powstaje w lipcu 1880. Jej główny założyciel Teodor Donat (1844-1890) był buchalterem zakładów tekstylnych w Mysłakowicach. Początkowo RGV zrzeszało 875 członków w 14 kołach, zaś w 1925 już 16 000 w 92 kołach. Siedzibą biura organizacji była Jelenia Góra, zaś koła miały siedziby w wielu miastach Rzeszy Niemieckiej (np. Głogów, Zielona Góra, Wrocław, Szczecin, Poznań (do 1914), Berlin, Strasburg), a nawet poza Niemcami w Nowym Jorku w USA. Składki roczne wynosiły 2 lub 3 marki i stanowiły główne źródło dochodów, dotacje państwa były niewielkie. Działalność RGV była wszechstronna:
- budowa i utrzymanie dróg i szlaków: łącznie 300 km w Karkonoszach i wokół Kotliny
Jeleniogórskiej; - wykupienie niektórych terenów z rąk prywatnych;
- powołanie straży ochrony przyrody;
- powołanie muzeum regionalnego w Jeleniej Górze – istniejącego do dziś;
- prowadzenie biblioteki i współpraca naukowa z Uniwersytetem Wrocławskim;
- inicjatywa budowy obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce;
- utworzenie 10 tanich gospód młodzieżowych;
- organizowanie cotygodniowych wycieczek w sezonie turystycznym;
- budowa i prowadzenie schroniska tur. Prinz Heinrich-Baude.
Trzeba dodać, że więcej schronisk RGV nie prowadziło, bo po prostu na ich budowę nie miało funduszy. Te pozostawały prywatne. By jednak „wymusić” na ich właścicielach wyższy standard i lepszą jakość obsługi, wybudowało i prowadziło jedno, jedyne schronisko – Prinz Heinrich Baude nad Wielkim Stawem. Miało ono stanowić konkurencję i wzór dla pozostałych.
W 1905 z okazji jubileuszu 25 lecia z inicjatywy RGV zbudowano wygodną drogę dojazdową na szczyt Śnieżki. Stąd do dziś istniejąca jej nazwa: droga jubileuszowa. Organem prasowym był miesięcznik Der Wanderer im Riesengegirge. RGV działało 65 lat do 1945. W latach 30. zaczęły doń niestety przenikać elementy faszystowskie, wówczas liczba członków zaczęła maleć.
Swą działalnością RGV objęło prócz Karkonoszy wszystkie góry otaczające Kotlinę Jeleniogórską, a także częściowo Pogórze Kaczawskie (budowa ścieżki na szczyt Ostrzycy).
Gebirgsverein der Grafschaft Glatz (GGV)
Powstało w 1881 i objęło całą Ziemię Kłodzką. Używano też nazwy Glatzergebirgsverein. Miało początkowo 17 sekcji, w tym dwie poza rejonem działania: we Wrocławiu i w Gliwicach. Działalność podobna do karkonoskiego RGV, tur. biuro informacyjne znajdowało się w kłodzkim ratuszu.
Organizowano też odczyty propagujące góry i ich przyrodę (także na temat Tatr), kolonie letnie dla dzieci, wysunięto i zrealizowano projekt budowy wieży widokowej na Śnieżniku, propagowano zjazdy saniami rogatymi spod Śnieżnika do Międzygórza. Własną gazetką był miesięcznik Die Grafschaft Glatz. Emblematem organizacji stała się mała roślinka: pełnik europejski, czyli tzw. róża kłodzka.
Mährisch-Schlesier Sudetengebirgsverein (MS-SGV)
Powstało w r. 1881 w Jeseniku i objęło całe Jesioniki czeskie oraz Góry Złote, Opawskie i częściowo Masyw Śnieżnika. Miało 27 „związków filialnych” i liczyło maksymalnie 20 tys. członków. Organem prasowym był Altvater (Pradziad) wydawany jako miesięcznik, a potem dwumiesięcznik i kwartalnik. Po I wojnie światowej organizacja ta zaczęła skupiać mniejszość niemiecką.
Inne towarzystwa
Były jeszcze inne mniejsze organizacje. Na terenie polskich Sudetów Środkowych to: Wałbrzyski Związek Górski (Waldenburger Gebirgsverein), Związek Towarzystw Górskich na Sowie (EGV: Verband der Gebirgsvereine an der Eule) w Dzierżoniowie, Ślężańskie Tow. Górskie (ZGV: Zobtener Gebirgsverein). Po płd. stronie gór działały jeszcze: Niemieckie Tow. Górskie Gór Orlickich (Deutsche Gebirgsverein für das Adlergebirge) i Niemieckie Górskie Tow. Jěštědu i Gór Izerskich (Deutsche Gebirgsverein für das Isergebirge – DGV). Wszystkie łączyło jedno: regionalizm. Terenem ich działania był tylko pewien fragment Sudetów. Odróżniało to je od Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, które (wbrew nazwie) objęło całe Karpaty w granicach Polski do 1939 roku.
Znakowanie szlaków w górach
Za pierwszy system znaków można uznać tyczkowanie dróg do bud pasterskich w Karkonoszach, od XVII w. Służy on we mgle znakomicie do dziś. W poł. XIX w. pojawiają się drogowskazy ustawiane przez właścicieli ziemskich i lokalne władze. Najwięcej ich powstało wówczas w dobrach rodziny Harrachów (płd. zach. Karkonosze) i były one dwujęzyczne: niemiecko-czeskie. Od roku 1880 KČT oraz RGV stawiają drogowskazy w formie kamiennych słupków z wyrytymi napisami, które malowano czarną farbą. Po południowej stronie gór pisano w dwóch językach, po północnej w jednym -niemieckim. ÖRGV od roku 1885 wprowadzało system znaków malowanych farbą: krzyże, kropki i trójkąty. Od roku 1889 KČT zaczął stosować czerwone poziome pasy obramowane dwoma węższymi – białymi. To pierwowzór znaków dziś powszechnie stosowanych.
Powstał jednak jeszcze inny system zwany znakowaniem docelowym. W Sudetach wprowadziło go MS-SGV w Jesionikach, skąd zaczęły przejmować go inne regionalne organizacje (od roku 1904 GGV), potem trafił on także w Góry Wałbrzyskie i w Karkonosze. Znaki miały kształt rombu, którego pole dzielono na pół i każda połówka oznaczała jakiś punkt docelowy, a ostry kąt rombu pokazywał kierunek. W Karkonoszach dla najważniejszych miejsc zarezerwowano pełne trójkąty (powstałe z podziału rombu na pół) o różnych barwach. Np. Śnieżka miała kolor biały a Karpacz – żółty. W roku 1935 ustalono, że system ten obejmie całe Sudety, ale nie wszędzie go wprowadzono.
W roku 1923 Svaz Lyzaru (czeski Związek Narciarzy) zaczął umieszczać w Karkonoszach tzw. nieme znaki – duże wycięte z blachy litery lub inne symbole, zaopatrzone w strzałkę. Przyjęły się powszechnie i po północnej stronie, ponieważ zimą nawet pod warstwą sadzi okazały się czytelne. Po stronie czeskiej są nadal stosowane.