Tropami śląskiego dziedzictwa

Tropami śląskiego dziedzictwa

Zebrane tu teksty łączy intencja przybliżenia Czytelnikowi dziejów ziemi śląskiej od strony zazwyczaj niezbyt dokładnie przedstawianej w rozmaitych podręcznikach. Powstawały one jako artykuły prasowe, co wpłynęło zarówno na ich objętość, jak i na sam charakter ujęcia. Stąd też spotykamy tu swoistą ”migawkowość”, wybór postaci i problemów na ogół mniej znanych czy spopularyzowanych, ale dość reprezentatywnych dla historii Śląska, natomiast jako swoiste uzupełnienie pojawiają się teksty przekrojowo omawiające pewne zagadnienia, zarysowujące jakby tło, na którym tym silniej przemawia wyodrębniony ż przeszłości konkret. Można zatem sądzić, iż takie podejście do tematu nie pozbawia książki uroku dziełka typu ”silva rerum”, lecz stwarza przy tym również okazję do bardziej pogłębionego namysłu nad pewnymi aspektami historii, pozwala dostrzec kontekst wielu ciekawostek. Dzięki temu przestają one być tylko wyborem według autorskich upodobań, umożliwiają zapoznanie się z mniej spektakularnymi, za to wcale nie mniej barwnymi wydarzeniami z dawnych lat.

Warto ponadto zauważyć, że często mamy do czynienia ze zjawiskiem właściwie paradoksalnym – bliższa i bardziej znana okazuje się przeszłość oddalona w czasie i przestrzeni, stosunkowo zaś słabo orientujemy się w historii własnego regionu (oczywiście z wyjątkiem specjalistów i miłośników na własną rękę zgłębiających tę problematykę). Drobnym krokiem prowadzącym do zmiany tego stanu rzeczy może być właśnie lektura niniejszego zbioru. Wyraźnie ukazuje on, jak nawarstwiały się na Śląsku różnorodne wpływy i tradycje, co z nich pozostało – czy to w sensie materialnym, czy w postaci elementów zbiorowej świadomości.

Jednocześnie zestawienie ze sobą wydarzeń wielkich i małych przypomina, że ich splot tworzy przeszłość, o tyle żywą, o ile badacz lub Czytelnik zechce poświęcić któremuś z nich swą uwagę. Autor, sam przecież historyk z wykształcenia, zgromadził swe teksty w nadziei przyciągnięcia tej życzliwej czytelniczej uwagi. Dlatego nie stronił od wydarzeń z pobocza ”wielkiej historii”, ale chętnie po nie sięgał, odwołując się także do obecnych upodobań wyniesionych choćby z lektury prasy wielkonakładowej (pouczający tekst oparty na dawnych ogłoszeniach prasowych, ”kronika towarzyska” itp.). Zabieg ten służy zarazem za wyjaśnienie, czemu zrezygnowano z pewnych tematów, inne z kolei ukazując może zbyt pobieżnie. Nie szło przecież o wszechstronne i w miarę wyczerpujące zaprezentowanie historii regionu, cel stanowiło przybliżenie jej za pomocą wszelkiego rodzaju ciekawostek. Zainteresowani którymś z tematów mogą skorzystać z załączonych pozycji bibliograficznych i zdobyć dalsze informacje.

Lektura tego zbioru wyraźnie prowadzi do wniosku, iż różnorodność wpływów i powiązań, zmienne koleje losu – to wszystko jest nieodłącznym składnikiem przeszłości. Spuściznę dziejów należy przyjąć z całym dobrodziejstwem inwentarza, unikać pośpiesznego i koniunkturalnego wartościowania. Dopiero wtedy uda się dostrzec, ile pożytku i radości może dać jej studiowanie. Najlepsza to droga do przełamywania uprzedzeń i przezwyciężenia stereotypowych wyobrażeń.

Na koniec zaznaczyć wypada, co stanowiło podstawę zaprezentowanej tu barwnej różnorodności minionych dni. Autor posłużył się przede wszystkim dawną prasą niemiecką z terenu Śląska. Zróżnicowanie tematyki bierze się więc poniekąd z właściwości wykorzystanego materiału źródłowego. Jak już wspomniano, z punktu widzenia obecnych upodobań czytelniczych podobny zamysł można potraktować jako zabieg ułatwiający wprowadzenie w problematykę życia codziennego na Śląsku w różnych okresach jego historii. Jeśli zatem ktoś po przeczytaniu zamieszczonych tu tekstów zechce zajrzeć do innych prac i poszerzyć wiedzę umacniającą naturalne przywiązanie do miejsca zamieszkania, to autorskie zamierzenia zostaną spełnione.
Zbigniew Adamski

Romuald M. Łuczyński: ”Tropami śląskiego dziedzictwa”. Oficyna Wydawnicza ATUT, Wrocław 2000. Okładka miękka, stron 336, liczne zdjęcia czarno-białe, format 15×21 cm.

Dodaj komentarz