Dolina Rospudy to „mały pikuś” – twierdzi kamiennogórski krajoznawca. Gdy wybudowana zostanie trasa szybkiego ruchu S3, bezpowrotnie zagładzie ulegną trzy rzadkie i chronione rośliny w okolicy Lubawki. Jerzy Sarnecki to znany i ceniony na Dolnym Śląsku krajoznawca. Jego prace cytowane są przez przyrodników Uniwersytetu Wrocławskiego. Sarnecki mówi, iż w okolicach Kamiennej Góry znalazł i opisał aż 49 rzadkich i chronionych roślin, mniej więcej o dwie trzecie więcej niż naukowcy z Wrocławia.
– No, niestety, przegapiłem termin konsultacji społecznych związanych z budową trasy S3 – przyznaje krajoznawca. – Nie widziałem obwieszczeń w tej sprawie ani w prasie, ani w internecie. O tym, że się odbyły, dowiedziałem się już po fakcie.
Dlatego oficjalnie nie złożył protestu przeciwko budowie drogi w okolicy wsi Błażkowa. Gdyby powstała, bezpowrotnie zniszczone zostałyby trzy stanowiska niezwykle rzadkich roślin.
– Trasę wytyczono przez sam środek miejsca, w którym rosną zimowity – mówi. – To bardzo piękne kwiaty, przypominające krokusy. Kwitną na przełomie września i października. Ich stanowisko zajmuje teren od Bobru po dzisiejszą drogę z Kamiennej Góry do Lubawki. Kwiaty rosną mniej więcej na obszarze o długości półtora kilometra i szerokości 300-400 metrów. Autostrada teren ich występowania ma przeciąć dokładnie w połowie!
Oprócz zimowitów ekspresowa droga ze Szczecina do Pragi, jeśli nie zostanie zmodyfikowany lub zmieniony jej bieg, zniszczy również dwie inne chronione rośliny: pełnika europejskiego oraz podkolona białego.
Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 8/