Dolny Śląsk czeka wysyp elektrowni wiatrowych

To wręcz niewiarygodne, ale wszystko wskazuje na to, że Dolny Śląsk za parę lat może być potęgą w dziedzinie elektrowni wiatrowych.

Jak nam powiedział Zdzisław Koszkul z wrocławskiej EnergiiPro, inwestorzy zgłosili tej spółce plany budowy aż 56 farm wiatrowych, w których może pracować około 1300 wiatraków o mocy 2 MW. Poza tymi dużymi inwestorzy składają też podania na włączenie do sieci wiatraków mniejszej mocy. – Gdyby te plany zostały zrealizowane, w naszym regionie może się pojawić nawet 1500 elektrowni wiatrowych różnej mocy – mówi Koszkul. Pierwsze inwestycje będą zrealizowane w 2010 roku.

Tyle planów. Na razie mamy na Dolnym Śląsku zbudowaną 12 lat temu niewielką elektrownię nad zbiornikiem Słup koło Jawora. Zbudowała ją spółka Elektroserwis z podwrocławskich Siechnic (dziś Przedsiębiorstwo Energetyczne ESA S.A.). Elektroserwis stawiał linie energetyczne i stacje transformatorowe, ale skuszony popularnością wiatraków zainwestował w prąd z wiatru.

Obok miała powstać druga elektrownia. Jednak na pierwszej inwestycja się zakończyła. Wiatrak odsprzedano spółce z Wybrzeża. – Bo taka budowa to ogromne koszty, a przed nami pojawiły się inne możliwości – wspomina Stanisław Kulpaczyński z ESA, który asystował przy narodzinach pierwszego dolnośląskiego wiatraka. Elektrownia nad Słupem ma 30 m wysokości i skrzydła o długości 14 m. Może zaopatrzyć w prąd do 30 gospodarstw domowych. Obecnie buduje się zwykle większe elektrownie: mają do 100 m wysokości i skrzydła o 40 m długości.

Grzegorz Chmielowski

Dodaj komentarz