Niezwykłe, historyczne odkrycie w Karkonoszach. Archeolodzy natrafili w górach na pozostałości średniowiecznego zamku. To najwyżej położona warownia w Polsce. Dotychczas na temat tego zabytku istniały jedynie wzmianki w XIX-wiecznych dokumentach.
Dawni mieszkańcy Karpacza znajdowali często w miejscu niegdysiejszej warowni stare podkowy i gliniane naczynia. O znaleziskach wspominają XIX-wieczne kroniki. Także niemieckie dokumenty z lat 30. ubiegłego wieku wskazują, że turyści i ówcześni mieszkańcy Karpacza stamtąd przynosili więcej takich przedmiotów.
W swych publikacjach o istnieniu tzw. Pańskiego Domu wspominał też Tadeusz Steć, nieżyjący już znany przewodnik sudecki.
W 1988 roku dolinę Pląsawy odwiedził wrocławski archeolog Krzysztof Jaworski i znalazł tam kilka ceramicznych skorup z XIII i XIV w. oraz dwie średniowieczne podkowy. Nikt dotąd jednak nie zbadał dokładnie tego miejsca. W góry wyruszyła więc ekspedycja archeologów z Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze. Po poszukiwaniach naukowcy natknęli się na pozostałości Pańskiego Domu. Całość przykrywa gruba warstwa ziemi, ale z ukształtowania terenu wynika, że mamy do czynienia z jakimiś umocnieniami i pozostałościami zabudowy – mówi Tomasz Miszczyk, archeolog z muzeum.
Najstarsza z warowni
Wcześniejsze znaleziska ceramiczne wskazują na okres, w którym obiekty mogły powstać. Jeśli uda się dodatkowo potwierdzić XIII-, XIV-wieczną metrykę, będzie to niezwykłe znalezisko. Pozostałości Pańskiego Domu są prawdopodobnie starsze niż większość warowni górskich w okolicach Jeleniej Góry, takich jak Chojnik lub Bolków. Podobnie jak te warownie prawdopodobnie przed wiekami strzegł granic księstwa świdnicko-jaworskiego.
By dokładnie dowiedzieć się, co kryje się pod warstwą ziemi, konieczne są wykopaliska. Jeśli dyrekcja Karkonoskiego Parku Narodowego (na jego terenie znajduje się znalezisko) wyrazi na nie zgodę, prace ruszą we wrześniu.
Pokażą turystom
Andrzej Raj, dyrektor parku, bardzo cieszy się z odkrycia. Zapewnia, że nie będzie problemów z wpuszczeniem badaczy na teren KPN. – Ochrona wartości kulturowych jest również zadaniem parku. Dolina Pląsawy nie podlega ścisłej ochronie, sądzę więc, że wykopaliska będzie można przeprowadzić – tłumaczy dyrektor.
Zainteresowany gruntownymi badaniami ruin jest także samorząd Karpacza. – Jeśli rada miejska zgodzi się na współfinansowanie prac wykopaliskowych, gmina da pieniądze. Będziemy starali się przekonać do tego radnych tłumaczy Ryszard Rzepczyński, zastępca burmistrza i badacz historii miasta.
– Myślę, że ruiny zamku, jeśli zostaną odkopane, mogą być wielką atrakcją turystyczną – uważa archeolog Tomasz Miszczyk.
– Z pewnością chcielibyśmy je udostępnić turystom. Wprawdzie znajdują się poza szlakiem, ale z wytyczeniem nowej ścieżki dydaktycznej nie byłoby problemu – zapewnia Andrzej Raj.
Znane i nieznane
W okolicach Jeleniej Góry średniowiecznych zamków jest co najmniej kilka. Turystom najbardziej znane są: Bolków, Chojnik, Wleń i Bolczów. Naukowcy odnaleźli także pozostałości budowli obronnych w Grabarowie i w okolicach Perły Zachodu. Prowadzone są tam prace wykopaliskowe.
– Grodzisko w Grabarowie jest stare pochodzi z VIII-IX wieku z okresu bardzo wczesnego średniowiecza. Odkryliśmy tam drewniane umocnienia – opowiada Tomasz Miszczyk.
W okolicach Perły Zachodu znaleziono warownię będącą schronieniem rycerzy rozbójników. Przed odkryciem o jej istnieniu mówiły jedynie legendy. Wykopano tam pozostałości murów obronnych, fragmenty uzbrojenia i ceramikę.
Badania archeologiczne zmieniły uznaną dotąd historię założenia Jeleniej Góry. Według legendy miasto miał założyć Bolesław Krzywousty. Zbudował warownię na wzgórzu nazwanym później Krzywoustego (obecnie znajduje się tam wieża widokowa, tzw. Grzybek).
– Zamek istniał w tym miejscu, ale został wzniesiony pod koniec XIII wieku. Nie mógł go więc zbudować Krzywousty w roku 1008, jak mówi legenda – tłumaczy naukowiec.
Zagłębie pałaców i zamków
Specjaliści zajmujący się ochroną zabytków chcą chronić nie tylko pojedyncze budowle, ale także krajobraz Kotliny Jeleniogórskiej. Konserwatorzy zabiegają o utworzenie na tym terenie parku kulturowego.
Według Wojciecha Kapałczyńskiego, szefa jeleniogórskiej delegatury Państwowej Służby Ochrony Zabytków, obszar kotliny zasługuje na szczególną troskę między innymi ze względu na ogromną liczbę pałaców, zamków i rezydencji. Jest ich kilkadziesiąt.
– Są to najwyższej klasy obiekty kultury materialnej. A do tego znajdują się one w otoczeniu przepięknego krajobrazu. W naszych staraniach chodzi nam o pogodzenie tego, co człowiek zbudował, z zastaną przyrodą – wyjaśnia Kapałczyński. Także zdaniem Jacka Jakubca, prezesa Fundacji Kultury Ekologicznej, krajobraz Kotliny Jeleniogórskiej zasługuje na szczególną ochronę. Poza tym utworzenie parku może być lokomotywą rozwoju gospodarczego regionu. Tak dzieje się w innych pięknych miejscach na świecie, między innymi we francuskiej dolinie Loary.
Na utworzenie parku kulturowego muszą jednak wyrazić zgodę gminy, na których terenie miałby on powstać. Zdaniem pomysłodawców, utworzenie parku kulturowego przyniesie możliwości czerpania pieniędzy na ochronę zabytków z różnych funduszy. A odrestaurowane obiekty spowodują większe zainteresowanie turystyczne całą Kotliną Jeleniogórską.
Rafał Święcki – Słowo Polskie Gazeta Wrocławska