Tego lata będzie można pojechać pociągiem ze Szklarskiej Poręby do Tanvaldu zapowiadają władze gmin po obu stronach granicy. Już w czerwcu mają się rozpocząć prace na zniszczonym torowisku w rejonie Jakuszyc.
O przywróceniu tej linii kolejowej mówi się już od prawie 20 lat. W między czasie zorganizowano kilka próbnych przejazdów. – Z informacji jakie przekazał nam Urząd Marszałkowski wynika, że pociągiem do Szklarskiej Poręby pojedziemy 26 lipca 2008 – mówi Petr Prokeš z Železniční společnost Tanvaldu. – Mieliśmy nadzieję, że stanie się to 31 maja lub 1 czerwca, ale się nie udało ze względu na fatalny stan torowiska po polskiej stronie.
Widać to było 30 maja, kiedy Czesi szynobusem przekroczyli granice w Jakuszycach. Pojazd nie mógł jednak wspiąć się po wzniesieniu do góry. Ślizgał się na jagodzinach zarastających torowisko. Ale to nie jedyny problem. Spory fragment torowiska jest zniszczony na trasie Polana – Huta. Tam w czerwcu mają się pojawić ekipy remontowe. Torowisko od kilku miesięcy należy już do Urzędu Marszałkowskiego, który zapowiedział inwestycje.
Na razie w przygranicznym Korenovie warto zajrzeć na dworzec, w których uruchomiono Ekspozycję poświęconą Kolei Zębatej i linii z Tanvaldu do Jeleniej Góry, która budowana była w dwóch systemach: austriackim (kolei zębata) i pruskim w którym pociągi wspinały się na zniesienia długimi podjazdami. Część ekspozycji jest także w języku polskim.
Izerska Zubaczka liczy sobie już 115 lat. Pociąg miejscami wspina się po wzniesieniu o nachyleniu 55 procent. Petr Prokeš mówi, że takie wycieczki to duże obciążenie finansowe.
– Dlatego jako stowarzyszenie organizujemy je zaledwie 5 razy w roku. Chcielibyśmy częściej, ale opłaty za korzystanie z torowiska są wysokie. Ponadto zabytkowy parowóz, który kupiliśmy chcemy chronić przez nadmierną eksploatacją. Zresztą teraz jest zepsuty i mamy nadzieję, że do 26 lipca zostanie naprawiony.