320 milionów złotych zamierzała zainwestować międzynarodowa grupa biznesowa w budowę na ponad 5 hektarach na osiedlu Skalnym w Karpaczu hoteli, apartamentów, deptaka ze sklepami i restauracjami oraz boisk, basenu i centrum odnowy biologicznej.
Rada Miasta Karpacza, pod naciskiem ponad 200 mieszkańców, nie zgodziła się na zmiany planistyczne, które umożliwiłyby wykonanie tej inwestycji.
Przeciwnicy inwestycji uważają m. in., że doprowadziłaby do paraliżu komunikacyjnego miasta.
www.nj24.pl
Lepiej nic nie robić. Tak jak w przypadku starych, obdrapanych kamienic, w których znajdują się mieszkania komunalne. Syf i ubóstwo w samym centrum Karpacza – oto wizytówka tego miasta! Widać, w mniemaniu tych 200stu, miasto nie potrzebuje już pieniędzy i należy wstrzymać jego rozwój. Na dokładkę, mieszkańcy Jeleniej Góry zablokowali budowę południowej obwodnicy, która miała ułatwić dojazd do Karpacza. A jak się jedzie do Karpacza? Droga tak dziurawa i wyboista, w sam raz dla samochodów terenowych…
A ja popieram!Nie trzeba w każdym mieście w górach budować apartamentów i 5-gwiazdkowych hoteli.A miasto jest jakie jest i można na pewno w inny sposób uzyskać pieniądze a nie w każde wolne miejsce stawiać donowy spa.Nie po jeżdżę w góry,żeby te wieżowce oglądać.
Już kiedyś pisałem że Karkonosze to za małe góry na budowanie molochów ,weźmy za przykład Gołębiewski ,tylko jeden hotel a jak zniszczył krajobraz.Jeżeli władze Karpacz nie zastopują z inwestycjami i zezwoleniami na budowe takich molochów to sami sobie zrobią krzywde.Już teraz jak rozmawiam z turystami to mówią że są zdegustowani urbanizacją Karpacza.Karpacz sam sobie kopie grób.