Robotnicy z alpinistycznej firmy pracują bez wytchnienia. Nawet w nocy remontują balustrady budynku obserwatorium na Śnieżce, by zdążyć do końca listopada.
-Prace na zewnątrz planujemy zakończyć do połowy października – mówi Ryszard Kosierb, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Chodzi o to, by zdążyć przed zimowym sezonem, który w górach zaczyna się wcześniej. Opady śniegu będą bowiem utrudniały prace. W listopadzie prace będą prowadzone już wewnątrz budynku.
Grupa 10 pracowników montuje stalową konstrukcję, mającą wzmocnić trzy talerze, które są bardzo charakterystyczne dla budowli w Karkonoszach.
Roboty awaryjne i prace zabezpieczające nie utrudniają pracy stacji meteorologicznej na Śnieżce.
– Wszystkie pomiary są wykonywane na powietrzu – zapewnia Piotr Krzaczkowski, kierownik Wysokogórskiego Obserwatorium Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na Śnieżce. – Wcześniej robiliśmy to na górnym talerzu – dodaje.
Obserwatorium meteorologiczne nie będzie dostępne dla turystów na pewno do końca roku. Podobnie jak taras widokowy. Restauracja działa już od 18 maja, po wizycie inspektorów nadzoru budowlanego, którzy orzekli, że nie ma zagrożenia dla gości i obsługi. Remont będzie kosztował około 700 tys. zł.
Do katastrofy na Śnieżce doszło w marcu. Najpierw pojawiły się pęknięcia na ścianach i podłodze w budynku obserwatorium. Pod naporem wiatru, śniegu i mrozu popularne dyski na Śnieżce nie wytrzymały. Część dysku górnego złamała się i runęła.
Specjaliści z nadzoru budowlanego orzekli, że główną przyczyną było niewłaściwe wykonanie spoin w prętach konstrukcyjnych. Mogło to być spowodowane innymi normami obowiązującymi przed 35 laty, gdy obiekt powstawał.
Ale powodów mogło być kilka, a wszystkie się skumulowały. Najważniejsze to nieusuwanie z obserwatorium ton śniegu i lodu oraz brak okresowych przeglądów budowlanych.
Teraz budowlańcy używają trwałych stalowych elementów, by w przyszłości uniknąć podobnych, niebezpiecznych zdarzeń.
Katarzyna Wilk, Współpraca: Justyna Bryndza
Snieżka rewelacja. szkoda ze schronisko nieco niżej to taka porażka. Chodzi mi o Dom śląski. Obsługa i warunki koszmarne.