Szklarska Poręba ma szansę zostać gospodarzem Pucharu Świata w Biegach Długodystansowych. Wszystko wyjaśni się 13 czerwca, kiedy Bieg Piastów prawdopodobnie zostanie członkiem Worldloppet.
– Dostaliśmy zaproszenie – potwierdza Julian Gozdowski. – Sądzę, że nie pojedziemy na spotkanie po to, aby dowiedzieć się, że nic z tego – dodaje z uśmiechem komandor Biegu Piastów i prezes stowarzyszenia, które przez wiele lat pracowało na ten sukces. – To wielka szansa dla stowarzyszenia, Szklarskiej Poręby, Dolnego Śląska i Polski – wymienia Gozdowski. – Tylko jeden bieg z danego kraju może być w tym gronie.
Dzisiaj Worldlopped zrzesza 14 biegów długodystansowych. Wśród nich są takie potęgi jak Szwedzki Bieg Wazów. Najbliższy nam to Jizerska Patesatka. – Ale Bieg Piastów jest lepszy – mówi Dan Szlechta reprezentant Czech i zwycięzca Biegu Piastów.
Worldloppet wysyłając zaproszenie dała wyraźny sygnał, że Szklarska Poręba będzie w gronie 15 najlepszych biegów długodystansowych na świecie. Wówczas prawdopodobnie impreza w Jakuszycach zaliczana będzie do cyklu Pucharu Świata w narciarskich maratonach. Zasadą jest, że co dwa, trzy lata inny bieg z cyklu Worldloppet zaliczany jest do pucharu FIS goszcząc najlepszych biegaczy świata. To wielkie wyzwanie dla całej Szklarskiej Poręby, a nie tylko dla Biegu Piastów.
– Wiemy o tym i już się do tego przygotowujemy – zapewnia burmistrz Arkadiusz Wichniak. – Przez ostatnie dwie edycje Biegu Piastów pokazaliśmy, że bardzo nam zależy na rozwoju tej imprezy. Niewiele osób o tym wie, ale samorząd bardzo mocno się angażował w przygotowanie kolejnych edycji. Nie bez znaczenia jest też pomoc mieszkańców.
Jednak wciąż jest to zbyt małe zaangażowanie. W tym roku na apel Biegu Piastów, aby pomóc przerzucać śnieg na trasy, odpowiedziało zaledwie kilkanaście osób. To widoczny znak, że mieszkańcy Szklarskiej Poręby jeszcze nie identyfikują się tak bardzo z Biegiem Piastów, jak Szwedzi z Biegiem Wazów, gdzie na czas zawodów mobilizuje się niemal cała prowincja Dalarna.
To może się zmienić, gdy Szklarska Poręba poczuje, że na Biegu Piastów dobrze zarobi. Przynależność do Worldloppet to nie tylko prestiż, ale też reklama.
– Ponad milion zawodników na całym świecie co roku otrzymuje informator z kalendarzem biegów długodystansowych. Wśród 15 imprez będzie tam wymieniona też Szklarska Poręba. Ta informacja trafi bezpośrednio do zainteresowanych narciarstwem biegowym – mówi Julian Gozdowski. – Nie ma lepszej reklamy dla naszych tras biegowych.
Do biura Biegu Piastów już nadchodzą emaile od członków Worldloppet, bo wieść szybko się rozchodzi. Norwegowie zarezerwowali 40 numerów startowych na przyszłoroczną imprezę. Jeśli stowarzyszenie przystąpi do tej organizacji, to można się spodziewać kilkuset nowych zawodników z całej Europy.
– Dlatego już przygotowujemy się do poprawy infrastruktury – mówi Julian Gozdowski – Chcemy kupić nowe ratraki, armatki śnieżne, trybuny i stworzyć nowe szatnie.
Stowarzyszenie stara się o unijną dotację. Wnioskuje o prawie 3 mln euro. Za te pieniądze kupione zostaną m.in. kontenery z prysznicami i toaletami, które będą służyć jako szatnie. Będą też duże namioty rozkładane wyłącznie na duże masowe imprezy. Chodzi o to, aby zawodnicy nie musieli się przebierać w samochodach. Obecne szatnie są zbyt małe.
Parkingi to odrębny problem. W Jakuszycach w soboty i niedziele coraz trudniej zaparkować. Tereny wzdłuż torowiska wkrótce przekazane zostaną na rzecz Biegu Piastów właśnie pod organizacje parkingów. Po drugiej stronie drogi niczego nie można zrobić, bo obszar Karkonoszy wchodzi w sieć Natura 2000.
Ekolodzy to odrębny problem. Bieg Piastów już ma na koncie pierwszy konflikt z „zielonymi” przy okazji wyznaczania nowej trasy w kierunku Chatki Górzystów. Choć nie brakuje opinii, że problem w cale nie jest związany z ochroną przyrody. Takie konflikty w Górach Izerskich będą się nasilać. Przygotowywany jest nowy plan ochrony Rezerwatu Torfowiska Izerskie. Autorzy dokumentu sugerują, że należy ograniczyć organizację imprez masowych w Górach Izerskich a także ruch turystyczny. Wprawdzie wspominają, że Bieg Piastów ze względów społecznych jest tu wyjątkiem, ale ograniczenie imprez masowych oznacza, że coraz trudniej byłoby dostać zgodę na zawody np. Pucharu Świata w Biegach Narciarskich , albo imprezy rowerowe.
– Właśnie poznajemy plany przyrodników i bardzo nas one niepokoją – mówi Grzegorz Sokoliński przewodniczący Rady Miasta. – Nie zgodzimy się na kolejne ograniczenia. Jesteśmy miastem turystycznym i nie mamy innej alternatywy, jak rozwój poprzez rekreację, w tym sporty zimowe i letnie. Rezerwat należy chronić, ale to nie oznacza, że należy wprowadzać ograniczenia w całych Górach Izerskich.
Planami zaniepokojeni są też leśnicy, którzy do wojewódzkiego konserwatora przyrody wysłali całą listę zastrzeżeń. Z ich relacji wynika, że autorzy planu ochrony Rezerwatu chcą wprowadzić w otulinie, a więc w dużej części Gór Izerskich ograniczenia niemal tak duże jak na terenie Parku Narodowego. To by na przykład oznaczało, że nie można byłoby poszerzyć tras narciarskich, a jest to niezbędne, zwłaszcza na pierwszych kilometrach biegu, aby założyć kilka śladów. Bez tego Bieg Piastów nie będzie mógł się rozwijać, a liczba startujących ograniczona zostanie do 3 tysięcy zawodników.