W Karpaczu jeszcze w tym roku powstaną trzy sklepy dużych sieci

Duże sieci handlowe oblegają Karpacz. Po sklepie Biedronka – zobacz Karpacz biedronka, swój dyskont spożywczy stawia sieć Netto – zobacz Karpacz netto, wkrótce rozpocznie się budowa marketu Tesco – zobacz Karpacz tesco. Wszystkie obiekty skupiono niedaleko siebie w dolnej części miasta. Klienci się cieszą, bo liczą na spadek cen. Pomstują lokalni handlowcy, którzy spodziewają się, że wkrótce będą musieli zamknąć swoje biznesy.

– Karpacz to drogie miasto. Ceny mamy dla wczasowiczów, a żyć normalnie trzeba – mówi Krystyna Krzysztofek, mieszkanka Karpacza.
Nawet ceny w miejscowej Biedronce są nieco wyższe, niż w sklepie tej samej taniej sieci w pobliskich Kowarach. Wielu mieszkańców Karpacza zaopatruje się na miejscu jedynie w podstawowe produkty, a na większe zakupy jeździ do Jeleniej Góry.

– Nawet jak doliczę koszt dojazdu, to wychodzi taniej niż na miejscu – opowiada Danuta Maćkowiak z Karpacza.
Wkrótce jednak w kurorcie pod Śnieżką ceny mogą spaść. Dzięki konkurencji. Ponad 600-metrowy sklep Biedronka działa od kilku lat, wkrótce podobnej wielkości obiekt otworzy sieć Netto. Zaś Jan Cołokidzi, biznesmen spod Bolesławca, przy wjeździe do miasta postawi 600-metrowy market Tesco i stację benzynową.

– Budowa zacznie się w sierpniu, chciałbym, żeby wszystko było gotowe w tym roku – tłumaczy Cołokidzi.
Właścicielka dwóch niewielkich sklepów w centrum Karpacza uważa, że te inwestycje wykończą miejscowych handlowców. – Gdy otwarto Biedronkę, obroty spadły mi o połowę. Gdy otworzą kolejne sklepy, pewnie pójdę na zasiłek – martwi się Ilona Stoch.

Burmistrz Bogdan Malinowski był przeciwny lokalizacji sklepu Netto naprzeciwko Biedronki. Bezskutecznie próbował zablokować tę inwestycję. Ale popiera lokalizację Tesco przy wjeździe do miasta.

Sąsiedniej Szklarskiej Poręby duże sieci handlowe jeszcze nie szturmują. Jest tam jedynie dyskont Netto. Ceny w mieście są jeszcze wyższe niż w Karpaczu. Prawdopodobnie dlatego, że brakuje konkurencji ze strony wielkich sklepów. Może więc wkrótce w Karpaczu będzie taniej.

Rafał Święcki – POLSKA Gazeta Wrocławska

Dodaj komentarz