W Śnieżnych Kotłach

Jeśli szukamy w górach wytchnienia i chcemy wędrować w ciszy, powinniśmy wybrać się w miejsca nieco trudniej dostępne, nie odwiedzane przez wycieczki. Jednym z takich szlaków jest fragment Ścieżki nad Reglami (szlak zielony), prowadzącej z Hali Pod Łabskim Szczytem w stronę Śnieżnych Kotłów. Trasa ta – miejscami dość trudna – wymaga odpowiedniego obuwia i doświadczenia w poruszaniu się po górskich szlakach, gwarantuje nam jednak pobyt w jednym z piękniejszych zakątków Karkonoszy i niewielkie prawdopodobieństwo spotkania większej liczby turystów.

Kilka lat temu gościłam znajomego, który był w Karkonoszach po raz pierwszy. Dopiero trzeciego dnia zaplanowaliśmy trudniejszą trasę – właśnie do sanktuarium Śnieżnych Kotłów. Po dotarciu do celu znajomy usiadł na głazie nad brzegiem jednego ze Śnieżnych Stawków i powiedział: „Mógłbym spędzić tu cały dzień. Nie mogłaś mnie tu od razu przyprowadzić?” Stwierdził, że teraz rozumie, dlaczego można zakochać się w Karkonoszach pomimo widocznych w wielu miejscach, smutno wyglądających, martwych drzew.

Na naszą trasę możemy wyruszyć ze Szklarskiej Poręby lub po przejściu odcinka żółtego szlaku i noclegu w górach w Schronisku Pod Łabskim Szczytem. Po krótkim podejściu żółtym szlakiem dochodzimy do skrzyżowania ze szlakiem zielonym (na wysokości 1200 m n.p.m.), którym będziemy wędrować na wschód. Trawersujemy Łabski Kocioł (niszę niwalną) i następnie idziemy wąską, malowniczą ścieżką na granicy dwóch pięter roślinnych: regla górnego (górnoreglowy bór świerkowy) i piętra subalpejskiego, zwanego piętrem kosodrzewiny.

Podczas marszu możemy obserwować górną granicę lasu i fragmenty martwego drzewostanu. Choć suche drzewa mogą nadawać krajobrazowi nieco smutny charakter, warto wiedzieć, że odgrywają one bardzo ważną rolę jako ochrona dla nowego pokolenia świerków. Młode, mniejsze drzewka rosnące w tzw. biogrupach korzystają w bardzo trudnych, górskich warunkach klimatycznych z osłony pni i korzeni martwych drzew. Poza tym próchniejące drewno wzbogaca ubogą glebę w składniki pokarmowe, niezbędne przy wzroście każdej rośliny.

Ze szlaku doskonale widoczne jest ukształtowanie terenu będące śladem ostatniego zlodowacenia. Moreny, stawki polodowcowe i oczywiście wspaniałe kotły polodowcowe to wyjątkowe miejsca, urozmaicające krajobraz Karkonoszy. Nasza ścieżka prowadzi dalej już po głazach i blokach kamiennych, wymagając uwagi i skupienia podczas wędrówki.

Dochodzimy do sanktuarium Małego Śnieżnego Kotła. Szlak wprowadza nas aż do jego wnętrza, przed nami monumentalne skalne ściany, niżej zaś stoki porośnięte wspaniałą, bogatą roślinnością. Występuje tu wiele bardzo cennych i rzadkich gatunków roślin, także reliktowych i endemicznych. Jest to jeden z powodów, dla których obszar kotłów polodowcowych objęty jest szczególną ochroną. W zachodniej części Małego Śnieżnego Kotła znajduje się najwyżej położona w środkowej Europie żyła bazaltowa o szerokości od 3 m (przy koronie kotła) do 18 m (dno kotła). Mniej kwaśne i zasobniejsze w związki pokarmowe gleby żyły bazaltowej powodują, że ma tu swoje stanowiska ponad dwieście gatunków roślin, m.in.: skalnica śnieżna (jedyne stanowisko w środkowej Europie), skalnica bazaltowa, różeniec górski, sasanka alpejska, niezapominajka alpejska, rozchodnik alpejski, zawilec narcyzowy, czosnek syberyjski, paproć rozrzutka alpejska.

Wyjątkową cechą kotłów polodowcowych Karkonoszy jest fakt zalegania w nich śniegu aż do późnego lata. Właśnie w Małym Śnieżnym Kotle aż do sierpnia, a nawet do września – w zależności od intensywności opadów w sezonie zimowym – bieli się mała łatka śniegu tuż pod skalną ścianą w środkowej części kotła.

Ruszamy dalej, wąskim szlakiem prowadzącym wśród kosodrzewiny wspinamy się na grzędę dzielącą Śnieżne Kotły (1260 m n.p.m.). Malownicza ścieżka wijąca się w gąszczu kosówki nadaje temu miejscu niepowtarzalny klimat. Z grzędy schodzimy nad brzeg Śnieżnych Stawków okolonych głazami i kosodrzewiną. Stawki te nazywa się czasem oczami Karkonosza – ducha tych gór. Spotkałam się nawet z legendą, że jeśli zanurzy się trzykrotnie twarz w wodzie któregoś ze stawków powtarzając słowa: „O Karkonoszu, obym miał sokoli wzrok.” – zaklęcie to na pewno się spełni.

Z punktu widokowego za Śnieżnymi Stawkami widzimy panoramę Wielkiego Śnieżnego Kotła. Jest on bardziej oddalony od szlaku, a wejścia do niego strzeże jedna z moren, przed którą znajduje się jeszcze jeden – okresowy stawek polodowcowy. Skalne ściany, wspaniale wykształcone żleby i bardziej surowy wygląd kotła powoduje, że pozostawia on w pamięci niezatarte wrażenie i świadomość naszej słabości i kruchości wobec przyrody. Nad górną krawędzią kotła znajdują się punkty widokowe. Stojący przy barierkach ludzie przy potędze pionowych ścian skalnych są jedynie drobinami. Z tego miejsca widoczny jest również budynek radiowo-telewizyjnej stacji przekaźnikowej (dawne schronisko), zbudowany w 1890 r. nad grzędą dzielącą Śnieżne Kotły.

Szlak zielony prowadzi dalej w stronę Czarnego Kotła Jagniątkowskiego, wchodząc znów w piętro regla górnego. Dochodzimy do Rozdroża Pod Wielkim Szyszakiem, skąd możemy dojść szlakiem niebieskim, wzdłuż potoku Niedźwiada do Michałowic lub wrócić szlakiem czerwonym do Schroniska Pod Łabskim Szczytem. Następny odcinek szlaku zielonego doprowadzi nas do Rozdroża Pod Śmielcem. Stąd możemy zejść Koralową Ścieżką (znaki niebieskie) do Jagniątkowa lub dalej za znakami zielonymi do Czarnego Kotła.

Uwaga! Opisywany odcinek szlaku zielonego od Hali Pod Łabskim Szczytem do Rozdroża Pod Wielkim Szyszakiem jest zamknięty dla ruchu turystycznego od 1 kwietnia do 31 maja każdego roku w celu zapewnienia odpowiednich warunków zagrożonym i chronionym prawnie gatunkom zwierząt. W tym czasie obowiązuje obejście szlakiem czerwonym.

Barbara Wieniawska – NaszeMiasto.pl

Dodaj komentarz