Wózkiem pod Śnieżkę

Karkonoski Park Narodowy rozpoczął budowę wysokogórskiego szlaku przystosowanego dla niepełnosprawnych. Będzie to pierwsza taka trasa w Polsce. Nigdzie wcześniej nie zdecydowano się bowiem na poprowadzenie ścieżki dla osób na wózkach powyżej 1300 m n.p.m. Po zakończeniu prac inwalidzi będą mogli wjechać wyciągiem na szczyt Kopy i przejechać czarnym szlakiem do schroniska Śląski Dom, tuż pod Śnieżką.

– Teraz to niemożliwe, bo droga jest zbyt wyboista. Już pierwszy podjazd jest przeszkodą. By wepchnąć wózek, potrzeba pomocy 2-3 innych osób – mówi Jarosław Rola z Karpacza. On sam, choć na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, przejeżdżał tę trasę dwukrotnie: na rowerze górskim napędzanym siłą rąk. Udało mu się nim wjechać aż na szczyt Śnieżki.

– Chciałbym zbudować kilka podobnych rowerów i je wypożyczać. Niepełnosprawni mogliby jeździć nimi po szlakach na Równi pod Śnieżką. Śląski Dom jest dobrą bazą do takich wypadów – dodaje Rola.

Zakończenie budowy 3,5-kilometrowego odcinka czarnego szlaku od Złotówki do Śląskiego Domu planowane jest na przyszły rok.

To niejedyna duża inwestycja w Karkonoskim Parku Narodowym. Jeszcze we wrześniu zostaną udostępnione turystom dwie zupełnie odnowione ścieżki.

Po trwających dwa lata pracach dobiegła końca odbudowa szlaku czerwonego wokół Małego Stawu i zielonego z Karpacza przez Polanę nad Wielki Staw (w sumie ok. 8 km). W historii turystyki w Karkonoszach wcześniej nie przeprowadzano prac na podobną skalę.
– Remontowaliśmy fragmenty zniszczonych ścieżek, ale to pierwsze kapitalne remonty całych szlaków – mówi Andrzej Raj, dyrektor KPN.

W planach na kolejne lata jest odtworzenie sześciu innych tras w rejonie Karpacza i Szklarskiej Poręby (kilkadziesiąt kilometrów). Karkonoski Park Narodowy stara się zdobyć na to pieniądze z funduszy unijnych.

Według przyrodników, remonty służą nie tylko wygodzie turystów. Chronią również przyrodę.

– Obecnie w wielu miejscach szlaki są zbyt szerokie. Zamiast trzech metrów mają np. osiem, ponieważ turyści, idąc po wymytej przez wodę drodze, szukają dogodniejszych przejść. Zadeptują przy tym chronioną roślinność. Podczas odbudowy przywracamy pierwotną szerokość szlaków – tłumaczy Michał Makowski z KPN.

Ponadto, po polskiej stronie Karkonoszy przyrodnicy dbają, by materiały stosowane do budowy ścieżek były pochodzenia rodzimego. Stosuje się wyłącznie drewno i tutejszy granit. Nie mam mowy o wylewaniu w górach asfaltu i betonu, jak robią to Czesi na szlakach w swojej części parku narodowego.

Remont szlaków

  • Rozpoczyna się remont na 3,5-kilometrowym odcinku czarnego szlaku, tzw. Śląskiej Drogi, od Złotówki do Śląskiego Domu.

Kończy się remont na szlakach:

  • zielonym – z Karpacza przez Polanę nad Wielki Staw,
  • czerwonym – wokół Małego Stawu (w sumie ok. 8 km).

Rafał Święcki – POLSKA Gazeta Wrocławska
www.naszemiasto.pl

Dodaj komentarz