Dolnoślązacy przenoszą się do Czech

Dolnoślązacy przenoszą się do Czech, bo żyje się tam tanio.
Mieszkania i domy są tańsze niż w Polsce, a urzędnicy nie mnożą problemów – tłumaczą swoją decyzję Polacy, którzy postanowili przenieść się do Czech.

Violetta Czekała z Bogatyni dostała w spadku po babci kawałek pola tuż przy pasie granicznym. Wraz z mężem Joachimem chcieli na nim zbudować swój dom. Zamiana ziemi rolnej na działkę budowlaną ciągnęła się latami.

– W końcu zaczęliśmy żartować, że kupimy kawałek ziemi po drugiej stronie granicy i tam będzie łatwiej uzyskać zgodę na budowę. Tak zaczął kiełkować pomysł na osiedlenie się w Czechach – mówi Violetta Czekała.

Zaczęli szukać gotowego domu. Znaleźli go w miejscowości Srbska, 27 kilometrów od Bogatyni i półtora kilometra od przejścia granicznego w Miłoszowie. Za 160-metrowy przedwojenny, murowany, solidny dom z dużym 20-arowym ogrodem zapłacili jedynie nieco ponad 140 tys. zł. Teraz go remontują.

– Za mniejszy dom w Bogatyni musielibyśmy zapłacić od 250 do nawet 300 tys. zł – mówi pani Violetta.

Kupno domu w Czechach trwało jedynie trzy dni. Wszystkie formalności załatwił pośrednik sprzedaży. Zawiózł ich nawet do zakładu energetycznego, by podpisać umowę, i na policję, by dopełnić formalności meldunkowych. Niepotrzebny był notariusz, nie płacili też żadnego podatku. Na razie oboje są zameldowani w Czechach czasowo, po pięciu latach pobytu będą na stałe.

Przed wejściem Czech do Unii Europejskiej zakup nieruchomości przez obcokrajowców był utrudniony. Obecnie może je kupić każdy obywatel Unii, który otrzyma zgodę na pobyt tymczasowy.

– Najbardziej byliśmy zdumieni przyjęciem nas przez czeskich sąsiadów. Wcześniej byliśmy przekonani, że nikt Polakom nie będzie chciał sprzedać domu. Na miejscu okazało się, że Czesi przychodzą i pytają, czy nie potrzebujemy pomocy – mówi Violetta Czekała.

Bardzo zdziwili się, gdy chcieli załatwić pozwolenie na budowę garażu przy domu. Czeski urzędnik poinformował ich, że żadnej zgody nie trzeba. Na własnej działce mogą postawić bez pozwolenia każdą budowlę do 40 m kw.

W okolicach miejscowości Srbska jest dużo domów na sprzedaż. Niedawno sąsiadami Czekałów zostali warszawiacy, który kupili dom na wakacyjne wypady. Do kupna przymierzają się dwie inne rodziny z Polski. Nie wszyscy korzystają z usług pośredników w handlu nieruchomościami. By znaleźć dom na sprzedaż, wystarczy przejechać się po okolicy.

Joachim Czekała do pracy będzie dojeżdżał do Bogatyni, ma dobrą pracę w elektrowni. Jego żonie, która w Polsce pracowała w kwiaciarni, nowi czescy znajomi znaleźli zajęcie w ogrodnictwie.

Polacy w Czechach szukają nie tylko nieruchomości. Zakładają tam firmy, nawet jeśli nadal mieszkają w Polsce. Korzyści to niskie podatki i uproszczone prowadzenie działalności. Z papierami do urzędu skarbowego chodzi się raz w roku, a nie jak w Polsce co miesiąc. Większość formalności można załatwić w ciągu kilku minut w tzw. checkpointach.

Niższe podatki

W Czechach obowiązuje liniowy podatek dochodowy od osób fizycznych – 15 procent (w Polsce 19 i 32 procent). Stawka podstawowa VAT wynosi 19 procent (w Polsce 22 procent). Składki społeczne i zdrowotne dla pracownika w Czechach wynoszą 35 procent ustawowej podstawy wymiaru (w Polsce ponad 43 procent), a przy tzw. samozatrudnieniu 47,5 procent (prawie 37 procent w Polsce).

70-metrowe mieszkanie w centrum Pragi można kupić za 4 mln koron, czyli 560 tys. zł

Rafał Święcki – POLSKA Gazeta Wrocławska
www.naszemiasto.pl

Dodaj komentarz