Kanalizacja i wodociągi w Szklarskiej Porębie

Dwa lata trwać będą prace związane z budowa kanalizacji i wodociągów w Szklarskiej Porębie. Pierwsze prace już rozpoczynają się na ulicy Hofmana. Prawie 140 mln złotych w najbliższych miesiącach zostanie zainwestowanych w Szklarskiej Porębie.

Nowa oczyszczalnia

Najwięcej pieniędzy pójdzie w to, czego nie będzie widać. Na kanalizację i wodociągi
wydanych zostanie ponad 119 mln złotych. Pozostała kwota przeznaczona będzie na rozbudowę oczyszczalni przy ulicy Hofmanna. To drugie zadanie właśnie się rozpoczyna.
Przetarg wygrało Przedsiębiorstwo Maciej i Wiesław Gramowscy ATA – TECHNIK Spółka Jawna. Rozbudowa oczyszczalni musi się zakończyć jako pierwsza, ponieważ to tam będą trafiać ścieki z przyłączanych kolejno sieci kanalizacyjnych. Oczyszczalnia na Hoffmanna docelowo ma przyjmować nieczystości z całego miasta. Po jej uruchomieniu wyłączona z eksploatacji zostanie oczyszczalnia przy ulicy Prusa. Dzięki temu zniknie nieprzyjemny zapach pojawiający się zwłaszcza w latem. Oczyszczalnia na Hofmana będzie nie tylko rozbudowana, ale również przebudowana po to, aby zminimalizować zanieczyszczenia powietrza.

Rozkopane ulice

Wielokrotnie większe zadanie to budowa i modernizacja kanalizacji i wodociągów w Szklarskiej Porębie. Przetarg wygrała Hydrobudowa 9 z Poznania. Prace miały się rozpocząć na początku kwietnia, ale wykonawca przesunął termin na końcówkę miesiąca. Firma swoje biura ulokowała przy ulicy Turystycznej (w dawanej bazie JKSM). Tam też można przyjść z pytaniami dotyczącymi budowy. Jednak na razie nie ma takiej potrzeby, ponieważ wykonawca planuje w całym mieście spotkania z mieszkańcami, które będą organizowane
po 15 kwietnia. W trakcie ich trwania będą prezentowane terminy rozpoczęcia prac i zakończenia na poszczególnych ulicach. Wówczas będzie też okazja do zadawania pytań.

Inwestycja w sezonie

Odpowiedzialnym za kontakty z mieszkańcami jest Mirosław Kupis, społecznie
pełniący funkcję, który będzie dostępny w siedzibie wykonawcy. W kwietniu ma też
zostać uruchomiony specjalny telefon, pod który będzie można dzwonić w sprawach
związanych z rozbudową kanalizacji i wodociągów. Samorząd już zwrócił wykonawcy uwagę na turystyczny charakter miasta. Chodzi o to, aby w szczytach sezonów, w weekendy i święta nie utrudniać dojazdu do hoteli i pensjonatów. Na ile będzie to możliwe? Zapewne zdarzą się sytuacje konfliktowe. Będą potrzebne objazdy. Jednak inwestycja musi być wykonana, aby miasto mogło się dalej rozwijać.

Brunatny koniec

Zakres prac jest duży. Wybudowanych zostanie ponad 17 km wodociągów, będą modernizowane stacje uzdatniania wody. Postanie sześć stacji dezynfekcji wody. Te inwestycje pozwolą wyeliminować brunatny kolor wody pojawiający się szczególnie podczas
wiosennych roztopów i po długotrwałych opadach deszczu. Nikt już na wodę nie powinien narzekać. Znikną też problemy z jej dostarczaniem podczas suszy. Jeszcze więcej prac związanych będzie z budową i modernizacją kanalizacji sanitarnej. W sumie jest to 50 km rur. Kanalizacja obejmie prawie całe miasto. Zlikwidowane zostaną niemal wszystkie szamba, zwłaszcza stare poniemieckie przelewowe.

Kary nam nie groźne

Ta inwestycja jest konieczna dla przyszłości Szklarskiej Poręby. Gdyby jej nie przeprowadzono, gmina za kilka lat mogłaby otrzymać kary za zanieczyszczanie środowiska. Kwoty mogą sięgać wielu setek tysięcy złotych. Ponadto dzięki inwestycjom kanalizacyjno-wodociągowym będą mogły powstawać kolejne inwestycje. Przykładem niech będzie Karpacz, w którym już w ubiegłym roku zakończono budowę kanalizacji. W mieście natychmiast stały się możliwe duże turystyczne inwestycje. Ale nie chodzi tylko o budowę nowych hoteli, lecz rozbudowę i modernizację obecnej bazy.

Za silna złotówka

Rozbudowa wodociągów i kanalizacji w Szklarskiej Porębie możliwa stała się po tym jak miasto przystąpiło do projektu Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji, tworzonego przy Związku Gmin Karkonoskich. Przygotowany projekt dla Kowar, Mysłakowic, Podgórzyna i Szklarskiej Poręby otrzymał unijną dotację z „Programu Spójności” w wysokości 60 mln euro. Jednak po dwóch latach od decyzji komisji europejskiej okazało się, że umocniła się złotówka, wartość euro spadła a na domiar złego bum budowlany w kraju wywindował ceny materiałów i robocizny. Po zakończonych przetargach na prace budowlane okazało się, że dla całej inwestycji w czterech gminach niedoszacowane koszty sięgają prawie 20 mln euro.

Problem narodowy

Problem dotyczy nie tylko Karkonoskiego Systemu Wodociągów i Kanalizacji, ale wszystkich tego typu inwestycji w całym kraju. Stąd pomoc Narodowego i Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony Środowiska, który teraz niemal cały swój budżet będzie przeznaczał na niskooprocentowane pożyczki właśnie na niedoszacowane inwestycje, tylko po to, aby gminy zrealizowały zamierzenia i by nie przepadły unijne dotacje. Karkonoski System Wodociągów i Kanalizacji stara się, aby pożyczka z NFOŚiGP była bezzwrotna i jest spora szansa, że przynajmniej częściowo zostanie ona umorzona. Ma to duże znaczenie, ponieważ KSWiK pożyczki spłacać będzie z dochodów, które może osiągać jedynie sprzedając i oczyszczając wodę. Chodzi więc o to, aby do spłacenia było jak najmniej, bo ma to bezpośredni wpływ na ceny wody i ścieków.

www.szklarskaporeba.pl

Dodaj komentarz