Kolejowe strachy

PKP zapowiedziało, że na sezon zimowy nie będą jeździły pociągi do Szklarskiej Poręby. Powodem jest fatalny stan torowiska w rejonie Górzyńca. – Będziemy walczyć o utrzymanie linii i zwiększenie połączeń – deklarują władze miasta.

Na cztery miesiące przed zmianą rozkładu jazdy PKP informuje, że będzie likwidować połączenia kolejowe do kilku dolnośląskich miejscowości. Na liście znalazła się Szklarska Poręba. Zdaniem PKP torowisko jest w fatalnym stanie, co wydłuża podróż, przez co PKP traci pasażerów.

– To nie pierwsza taka groźba – ocenia Grzegorz Sokoliński przewodniczący rady miasta. – Już w poprzednich latach PKP mówiło to samo, po to, aby zmusić Polskie Linie Kolejowe do remontów. Jeszcze w tym tygodniu z burmistrzem będziemy rozmawiać na ten temat w dolnośląskiej centrali PKP.

Sokoliński nie kryje zaskoczenia, zwłaszcza jeszcze kilkanaście tygodni temu Polskie Linie Kolejowe (właściciel torowiska) zapowiadały, że na jesieni przystąpią do napraw na linii Piechowice – Szklarska Poręba. Tymczasem okazuje się, że PKP zajmująca się przewozami zapowiada likwidację połączeń właśnie ze względu na zły stan tego torowiska. – To jest gra między dwoma kolejowymi spółkami, ale musimy się do niej włączyć, bo utrzymanie połączeń leży w interesie Szklarskiej Poręby – podsumowuje Sokoliński.

Do walki o utrzymanie linii do Szklarskiej Poręby włączy się też Urząd Marszałkowski, który jest organizatorem przewozów regionalnych. Wrocławscy urzędnicy przypominają , że PKP dostają pieniądze na utrzymanie połączeń kolejowych do Szklarskiej Poręby. Władze województwa nadal deklarują chęć uruchomienia połączenie kolejowego z Harrachovem. Bez linii do Szklarskiej Poręby będzie to nie możliwe.

Połączenie z Czechami na pewno nie będzie możliwe w tym roku. Dopiero późną jesienią będzie kolejny nabór wniosków o dotację unijną na dofinansowanie remontu torowiska ze Szklarskiej Poręby do granicy w Jakuszycach. Wprawdzie polska dokumentacja była gotowa już na wiosenne „rozdanie pieniędzy”, ale wówczas spóźnili się Czesi, bez których poparcia nie ma co liczyć na unijną dotację.

– PKP doskonale wie, że połączenia do Szklarskiej Poręby to jest opłacalny interes, zwłaszcza w sezonie turystycznym – przekonuje Grzegorz Sokoliński. – Dlatego w grudniu ubiegłego roku zwiększono liczbę połączeń i dzisiaj mamy aż siedem par pociągów! W ubiegłym roku przekonaliśmy PKP do tego, aby zwiększyć liczbę połączeń, to teraz będziemy przekonywać PLK, aby naprawiła torowisko. Do zimy jest jeszcze trochę czasu.

Zapowiedzi PKP nie są nowością. O likwidacji połączeń właśnie ze względu na fatalny stan torowiska w rejonie Górzyca i Piechowic mówi się od lat przy okazji konstruowania nowych rozkładów jazdy. Najnowsze zapowiedzi mogą dziwić, zwłaszcza, że prowadzone są rozmowy w sprawie przejęcia dwora Szklarska Poręba Górna i stworzeniu zintegrowanego dworca kolejowo-autobusowego. Z PKP prowadzone są też rozmowy w sprawie wspólnego biletu na pociąg i komunikację autobusową wewnątrz miasta.

www.szklarskaporeba.org

Dodaj komentarz