Łakome kąski od wojska czekają na inwestorów

Powojskowe obiekty i grunty idą jak woda. Powstają tam osiedla, szpital, a nawet kościół.
Szpital w Popielówku, kościół w Świętoszowie, szkoła w Zgorzelcu, mieszkania w Legnicy. Co łączy te obiekty? Wszystkie znajdują się na terenach jeszcze do niedawna zajmowanych przez wojsko. Kiedyś mieszkali w nich żołnierze, a dziś te obiekty zyskują nowe oblicze.

– Jest coraz więcej chętnych do kupna obiektów powojskowych – przyznaje Mariusz Diakowski z Agencji Mienia Wojskowego we Wrocławiu.

Tylko w grudniu odbędzie się 19 przetargów na sprzedaż gruntów lub budynków. Najbardziej łakomy kąsek dla inwestorów to pensjonat Marysieńka w Karpaczu, który Agencja wyceniła na 4,6 mln zł. Z pewnością znajdą się jednak chętni, by kupić obiekt po wyższej cenie.

Agencja sprzedała za ponad 6 mln zł pensjonat Śnieżynka w Szklarskiej Porębie, wyceniony wcześniej na 4,7 mln zł. Natomiast dom wypoczynkowy Słoneczko z ceną wywoławczą 1 mln zł został sprzedany za 1,5 mln.

Na Dolnym Śląsku jest coraz mniej terenów powojskowych, które po wyprowadzce żołnierzy nie mają nowego gospodarza. Koszary, w których jeszcze niedawno szeregowy razem z kapralem jedli grochówkę, zamieniły się w osiedla mieszkaniowe, centra administracyjne i uczelnie. Inwestorzy chętnie zmieniają przeznaczenie obiektów, które od 12 lat wyprzedaje AMW. W tym czasie w całym kraju sprzedano obiekty i tereny za prawie 1,3 mld zł, a wrocławski oddział Agencji pozbył się majątku wartego prawie 280 mln zł.

– W tym roku do naszej kasy wpłynęło 30 milionów złotych. Prawie wszystkie pieniądze są przekazywane na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych oraz Fundusz Modernizacji Bezpieczeństwa Publicznego – informuje Mariusz Diakowski.

Inwestorzy równie chętnie kupują atrakcyjne tereny z dala od miast. W Popielówku, na byłych terenach wojsk radiotechnicznych, trwa budowa szpitala na 200 łóżek. Pierwszy z dwóch budynków jest już gotowy.
– Zainwestujemy w Popielówku co najmniej 20 milionów złotych – mówi Jolanta Jachimowicz, prezes warszawskiej kliniki JollyMed. To jedna z największych prywatnych inwestycji medycznych w kraju i jedyna realizowana na… dawnym poligonie. Pacjenci, nie ruszając się z miejsca, będą mieli kojący widok na całe Karkonosze.

Z kolei sala widowiskowa na terenie dawnej jednostki w Świętoszowie została przebudowana na… kościół. W pokoszarowych budynkach w Zgorzelcu opuszczonych przez wojska chemiczne oprócz mieszkań powstała szkoła. Na placu apelowym, po którym do przysięgi defilowało młode wojsko, dziś są boiska do gry w piłkę nożną.

To jednak wyjątki, bowiem większość powojskowych obiektów na Dolnym Śląsku została zamieniona na osiedla mieszkaniowe. Tak stało się między innymi w Jeleniej Górze, gdzie na terenie obu opuszczonych jednostek żyje w przebudowanych na mieszkania koszarach, kilkaset rodzin. Bloki poradzieckich osiedli w Legnicy adaptuje Towarzystwo Budownictwa Społecznego Kamienna Góra. Kilka budynków już wyremontowano, a na wiosnę oddanych zostanie do użytku kolejnych 207 mieszkań.

– Na osiedlu przy ulicy Złotoryjskiej mieszka już ponad 400 rodzin – cieszy się Władysław Niemas, prezes TBS.

Mariusz Junik

Dodaj komentarz