Tereny wzdłuż jeleniogórskich rzek mogłyby się stać się równie atrakcyjnym miejscem aktywnego wypoczynku mieszkańców naszego miasta. Trasy rowerowe mogłyby zarazem zapewnić sprawną komunikację między wieloma dzielnicami. Czy można to zrealizować?
Ciągi piesze i rowerowe wzdłuż rzek lub kanałów stanowią w Europie Zachodniej nieodzowny wręcz miejskiej infrastruktur. W centrum miasta pozwalają rowerzystom szybko przemieszczać się z dala od motoryzacyjnego zgiełku. Zarówno w centrum,jak i na przedmieściach, ze względu na malowniczy przebieg stanowią też popularny cel
spacerów i rowerowych wycieczek. Nadrzeczne bulwary stanowią spore ułatwienie dla
rowerzystów, a dla wielu mieszkańców-popularne miejsce wypoczynku także w innych polskich miastach. Przykładem mogą być nadwiślańskie bulwary w centrum Krakowa, których kontynuacją są niezwykle widokowo trasy biegnące koroną wałów przeciwpowodziowych. Startując w supermaratonie ze startem i metą na Błoniach
Krakowskich osobiście miałem okazję przejazdu tymi ścieżkami rowerowymi.
Z kolei w Warszawie, gdzie nadwiślańskie trasy również cieszą się coraz większą popularnością planuje się gruntowną przebudowę 16-kilometrowej trasy rowerowej wzdłuż Wisły od granicy Łomianek z Bielanami do Portu Czerniakowskiego. Istniejąca trasa, której stan pozostawia obecnie wiele do życzenia, ma zostać zmodernizowana, w tym poszerzona i pokryta asfaltem. Jak na tym tle wypada Jelenia Góra?
W mieście mamy jedną trasę rowerową z prawdziwego zdarzenia „Dolina Bobru” gruntownie wyremontowana zaczyna się od Czesankowej kończy się na Perle Zachodu.
Druga droga „Dolina Kamiennej” wytyczona przez rowerzystów z Izersko-Karkonoskiego
Towarzystwa Kolarsko-Narciarskiego jest jeszcze w budowie i wymaga oznakowania.
W ubiegłym roku wykonano trzy krótkie odcinki trasy. Pierwszy wyasfaltowano uliczkę od ul. Zaułek do Zachodniej. Poszerzono chodnik przy ul. Kasprowicza, który będzie przekształcony na pieszo-rowerowy. Na nasz wniosek wyremontowano chodnik przy byłej Gorzelni przy ul. Wolności. Najgorzej jest z trzecią trasą rowerową „Dolina Wrzosówki” z odgałęzieniem do Podgórzyna. Rozpoczyna od ul. Cieplickiej dalej piaszczystą drogą do wyremontowanego mostku przy stawie Kwadraciak przy wałach w Cieplicach i kończy się
w Parku Norweskim. Droga znacznie krótsza z Sobieszowa do Cieplic i bezpieczniejsza dla
rowerzystów. Jadąc możemy podziwiać całą panoramę Karkonoszy. Niestety bardziej
przypomina ona jednak trasę dla rowerów górskich niż drogę przystosowaną dla ruchu pieszych i rowerów. Swym stanem nie zachęca do wycieczek rowerowych lub spacerów. Nierówna i kamienista nawierzchnia mało kogo zachęca do korzystania z tej malowniczo położonej,ale niemal nieznanej i nieuczęszczanej trasy.
Czy jest szansa,że się to zmieni?
Mimo że na realizacje tras pieszych i rowerowych miasto przeznaczyło ogromne pieniądze.
Miejskie dokumenty planistyczne przewidują w sąsiedztwie drogi szybkiego ruchu z Wrocławia na odcinku Maciejowa Zabobrze wybudowanie ścieżek rowerowych i rekreacyjnych, których atrakcyjność jest bardzo wątpliwa. Problem zagospodarowania terenów nadrzecznych Jeleniej Góry przewija się niejednokrotnie w publicznej debacie,miasto nie podejmuje w tym kierunku żadnych konkretnych działań. Udostępnienie terenów nadrzecznych Jeleniej Góry pieszym i rowerzystom nie wymaga tymczasem
wielkich nakładów,zwłaszcza jeśli będzie następować etapami. W pierwszej kolejności można by zrealizować drogę rowerową „Dolina Wrzosówki” jest to krótki ale ważny odcinek
łączący Sobieszów z Cieplicami. Ulica Cieplicka jest bardzo ruchliwa i mimo odremontowania nie przystosowana jest do ruchu rowerowego. Jest bardzo wąska. W niedzielę i w soboty jest tam duże natężenie ruchu rowerowego całych rodzin z małymi dziećmi.
Czy nie lepiej skierować ruch rowerowy na trasę „Dolina Wrzosówki”? Myślę, że tak!
Z całą pewnością warto rozpocząć ten temat publiczną debatę.
Krzysztof Pik Sekretarz I-KTK-N