Pierwsze (?) wejście na Szczeliniec Wlk. miało chyba miejsce w 2 poł. XVI w.: na Fotelu Dziadka znaleziono zatarty napis: 1565 lub 1576 i inicjały SJ (Societas Jesu – jezuici?). w czasie wojny 30-letniej w wyższe partie Gór Stołowych uciekała czasem ludność, ale prawie do końca XVIII w. pozostał Szczeliniec nieznany. Dopiero po 1788, kiedy to po trzech wojnach śląskich nastąpiło kolejne pogorszenie się stosunków prusko-austriackich, zaczęło się to zmieniać. Rozpoczęto budowę trzech fortów na zach. od Kłodzka: 2 w Górach Bystrzyckich (fort Wilhelma i pod Kamienną Górą na płd. zach. od Polanicy-Sokołówki) oraz fortu nad Lisią Przełęczą, na górze Ptak (dziś tzw. fort Karola). Robotami kierował tu major artylerii Bonawentura von Rauch, zaś za ordynansa znającego okolicę służył mu 17-letni wówczas mieszkaniec Karłowa Franz Pabel. Major zwrócił uwagę na skalne bastiony Szczelińca, chcąc i ten szczyt zamienić w twierdzę. Jego minerzy rozsadzili kilka zbyt ciasnych przejść, a nad przepaściami przerzucili pierwsze mosty. Chodziło tu o umożliwienie „wizji lokalnej” dla przełożonych majora i w efekcie na Szczeliniec przybywają ważne osoby.
Na pocz. VIII 1790 odwiedzają Szczeliniec Wielki dwaj następcy tronu, 10 VIII 1790 pojawia się tu król Fryderyk Wilhelm II wraz z 2 księżniczkami (tablica na Fotelu Dziadka), a 28 VIII wielki poeta niemiecki Johann Wolfgang von Goethe (tablica po lewej stronie tarasu przed schroniskiem). Wszyscy są oprowadzani przez F. Pabla. Myśl o budowie kolejnego fortu porzucono, zwrócono zaś uwagę na walory romantyczne miejsca, które i tak po wizycie znanych osób musiało uzyskać rozgłos, a bliskość 2 uzdrowisk Dusznik i Kudowy spowodowała napływ turystów. W 1804 ustalono opłatę 4 groszy srebrnych, a dla dzieci i służących 2 grosze. Kolejna wizyta króla Fryderyka Wilhelma III ma miejsce w roku 1813. Wówczas to Franciszek Pabel – sołtys Karłowa i właściciel gospody otrzymuje oficjalnie swą urzędową nominację na mianowanego królewskiego przewodnika i kasjera Szczelińca Wielkiego (Königlicher bestallteter Führer und Kassenverwalter der groβer Heuscheuer). Jest to pierwsza urzędowa nominacja na przewodnika górskiego w Europie.
Z inicjatywy ministra do spraw Śląska Carla Georga Heinricha hrabiego von Hoyma na Szczelińcu odbyła się uczta przy wielkim stole, podczas której zwrócono uwagę na podobieństwo oglądanych stąd grzbietów górskich do blatu owego stołu i pojawia się określenie Tafelgebirge na cały ten rejon. Stąd wywodzi się niefortunna, dziś obowiązująca nazwa Góry Stołowe. Jedynie w środowisku taterników funkcjonuje Hejszowina, pochodząca wg. językoznawców od słowiańskiej chyszy lub chiży – chałupy o dwuspadowym dachu, krytej strzechą, do której Szczeliniec jest z daleka podobny. Das Heu to po niemiecku siano.
Franciszek (Franz) Pabel został zasłużonym popularyzatorem Szczelińca. Żył w latach 1773-1861, a działalność przewodnicką uprawiał aż przez 71 lat! Nie działał zapewne sam, ale tylko on jest wspominany po nazwisku w pamiętnikach. Aż do późnej starości chodził on 3 a nieraz i 4 razy dziennie na Szczeliniec z turystami. W 1814 zbudowano pierwsze (drewniane) schody, w 1815 stanął pierwszy letni schron, w 1845 powstało do dziś istniejące schronisko, zwane Szwajcarką. Większość potrzebnych środków dawała kasa Szczelińca, dotacje państwa (prócz budowy schroniska) były niewielkie. Jednak przedsiębiorczości, przebiegłości, miłemu sposobowi bycia, swoistemu humorowi zawdzięczał Pabel, że jego interwencje u różnych władz przyczyniały się do coraz to nowych udogodnień dla turystów. W 1843 napisał on Krótką historię uprzystępniania Szczelińca, która doczekała się 3 wydań. Po śmierci F. Pabla po Szczelińcu oprowadzali jego syn i wnuk, ale opinie o nich nie były już tak dobre, jak o pierwszym przewodniku. Po nich prowadzeniem turystów zajęła się rodzina Stieblerów, która aż do końca lat 60. XX w. posiadała w Karłowie gospodę. Budynek ten stoi do dziś w centrum Karłowa, obok przystanku autobusowego i drogi odchodzącej w stronę Szczelińca.