Ametyst

Przemysław Wiater

Ametysty w okolicach Szklarskiej Poręby

Ametyst – to minerał półszlachetny, najładniejsza i najbardziej ceniona odmiana kwarcu o naturalnej barwie w kolorze fioletu lub głębokiej purpury. Nazwa ametystu pochodzi od greckiego słowa méthystos – pijany, gdzie przedrostek a -jest jego zaprzeczeniem.

Ametyst powstaje w wyniku procesów hydrotermalnych, tworząc prawidłowe kształty i wypełniając częstokroć próżnie skał wylewowych.

Samo zabarwienie ametystu od dawna było zagadką, którą ostatecznie rozwiązano dopiero w XX w. Równomiernie zabarwione kryształy ametystu występują w przyrodzie niezwykle rzadko. Zazwyczaj zabarwienie kryształów jest strefowe, wzrastające od dolnej części ku wierzchołkowi, najczęściej równoległe do górnych jego krawędzi. Ustalono, że wpływ na barwę ma przede wszystkim domieszka tlenku żelazowego rzędu setnych części procenta, a intensywność zabarwienia wzrasta proporcjonalnie do zawartości żelaza.

Równocześnie zwrócono uwagę na związek efektu barwnego z promieniowaniem jonizującym (promienie ultrafioletowe i gamma). Ametyst wystawiony na długotrwałe działanie promieni słonecznych lub ultrafioletu mógł zmienić barwę na żółtawozieloną. Przywrócić ją można poprzez naświetlanie promieniami rentgenowskimi lub gamma, przy czym można osiągnąć efekt nawet pięciokrotnego nasilenia zabarwienia pierwotnego.

Poprzez podgrzewanie do temperatury około 290 stopni C. ametyst traci barwę, którą po ochłodzeniu odzyskuje, choć w stopniu osłabionym. Długotrwałe ogrzewanie kryształów ametystu w temperaturach powyżej 500 stopni C. niszczy jego naturalną barwę, której przywrócenie możliwe jest tylko po naświetleniu promieniami gamma. Niekiedy ametysty podgrzewa się celowo, aby uzyskać żółte lub brunatne zabarwienie w celu uzyskania sztucznie odmiany kwarcu zwanej cytrynem.

Wielkość kryształów ametystu jest zróżnicowana, zazwyczaj kryształy posiadają długość od 3 do 10 cm. Większe okazy są o wiele rzadsze, a jeśli się zdarzają to wykazują liczne pęknięcia i zmętnienia barwy. Wyjątek stanowią ametysty brazylijskie ze złóż Rio Grande de Sul, gdzie znajdowano kryształy o długości dochodzącej do około 25 cm.

Ametysty cenione były już w starożytnych Chinach, gdzie wyrabiano z nich niewielkie gemmy, zdobiono wazy, kasetki i flakony.

Piękną grecką legendę o powstaniu ametystu zanotował Arystoteles. Według niej żyła sobie piękna i skromna nimfa leśna, zwana Amethys. Bóg wina – Dionizos zapałał do urodziwej nimfy gwałtownym i dzikim uczuciem. Gonił ją po lasach i polach, lecz nimfa lękała się boskiego zalotnika, a szczególnie upodobała sobie pasterza, który pięknie grał na flecie i był zawsze trzeźwy. Urażony Dionizos postanowił schwytać upartą nimfę. Gdy już miał ją porwać w ramiona przerażona nimfa wezwała na pomoc boginię łowów Artemidę. Bogini zamieniła dziewczynę w mieniący się fioletem leśnych fiołków kamień, nazwany od jej imienia – ametystem. Zawstydzony Dionizos nadał owemu kamieniowi własność ujarzmiania niskich chuci i chronienia od skutków pijaństwa.

W starożytności sproszkowane ametysty dodawano do wina, bądź pito je z pucharów nim zdobionych, co miało zapobiegać zbyt szybkiemu upijaniu. Cudowny kielich nie zawsze jednak chronił przed piciem bez umiaru i jego skutkami, a posiadacz ametystu częstokroć całe zło widział w tym, że widocznie kamień który posiadał był fałszywy lub pod rzuconym złym urokiem została mu odjęta magiczna moc.
Ametyst był jednym z amuletów o najwyższej mocy. Najlepiej służył ludziom urodzonym pod znakiem Strzelca, przynosił szczęście w łowach, igrzyskach, miłości oraz przy prowadzeniu interesów, chronił przed czarami i wiedźmami. Ze względu na fioletową barwę, która była kolorem boga mórz i oceanów – Neptuna ametyst okazał się najszczęśliwszym talizmanem dla ludzi spod znaku Raka i Ryb. Szczególnie skutecznie działał przeciw nieszczęściom, gdy był noszony na szyi cały, nigdzie nie przekłuty.

Wiara w cudowną moc ametystów utrzymywała się i w późniejszych wiekach. Biblijna apokalipsa według św. Jana tak opisuje zstępujące z nieba Nowe Jeruzalem: “ A mur jego jest zbudowany z jaspisu, a Miasto – to czyste złoto do szkła czystego podobne. A warstwy fundamentu pod murem Miasta zdobne są wszelakim drogim kamieniem. Warstwa pierwsza – jaspis, druga – szafir, trzecia – chalcedon, czwarta – szmaragd, piąta – sardoniks, szósta – krwawnik, siódma – chryzolit, ósma – beryl, dziewiąta – topaz, dziesiąta – chryzopraz, jedenasta – hiacynt, dwunasta – ametyst.” [Apokalipsa 21].

Kamienie szlachetne, które były fundamentami Nowego Jeruzalem, miały oznaczać osiągnięcie doskonałości duchowej w nowym Wszechświecie.

Od wczesnego średniowiecza wysoko ceniony w ówczesnej Europie ametyst stał się cenionym symbolem godności kościelnej. Ciemnofioletowe odmiany ametystów były poszukiwane przez dostojników kościelnych, którzy oprawiali je w biskupie, kardynalskie i papieskie pierścienie bądź noszone na szatach kapłańskich krzyże. Sama barwa ametystu tłumaczona była kolorem pokutnego ornatu w czasie liturgii Wielkiego Postu. Święta Hildegarda uważała ametyst za leczący wszelkie nieczystości skóry. W tym celu należało zwilżyć nieco kamień językiem i potrzeć chore miejsce. Ponadto radziła kobietom będącym przy nadziei, aby nosiły na biodrach ametystowe perełki, dzięki czemu dzieci narodzą się piękne, mądre i zdrowe.

Pierścień z ametystem rzucić miała księżna Kinga do wielickich kopalń soli, z ametystem na palcu pochowany został ostatni Piast na tronie polskim – Kazimierz Wielki.

Po odkryciu w drugiej połowie XVIII w. znacznych pokładów ametystu w okolicach Drezna wyroby z tego minerału stały się niezwykle popularne. Ametysty używane były szczególnie w zdobnictwie do wyrobu pierścieni, brosz naszyjników i innej biżuterii. Ametysty były często umieszczane w klejnotach koronnych. kamień ten znajduje się w berle Katarzyny Wielkiej czy w berle królów brytyjskich.

Obecnie ametysty na większą skalę wydobywane są w Brazylii, Urugwaju, Iranie, na wyspie Cejlon, w Indiach, na Uralu, na Madagaskarze, w Meksyku i na kontynencie północnoamerykańskim. W Polsce ametysty występują koło małopolskich Krzeszowic (Rudno, Poręba, Regulice) i na Skupniowym Upłazie w Tatarach. Na Dolnym Śląsku ametysty spotykane są w okolicach Lwówka, Kamiennej Góry, w Górach Kaczawskich, natomiast okolice Szklarskiej Poręby to najbogatsze złoża tego zagadkowego minerału w Polsce.

We współczesnej symbolice kamieni ametyst oznacza głęboką i czystą miłość

Od średniowiecza Karkonosze i Góry Izerskie były terenem penetracji prowadzonej przez poszukiwaczy skarbów, minerałów i kamieni szlachetnych zwanych Walonami. Już we wczesnym średniowieczu Walonowie byli cenionymi na dworach specjalistami z zakresu pozyskiwania bogactw naturalnych, w tym złota i kamieni szlachetnych. Stanowili elitarną, hermetyczną grupę zawodową, wysoko cenioną za wyjątkowe umiejętności. Trudnili się poszukiwaniami, doradztwem i nadzorem prac wydobywczych. Walonowie doprowadzili do odkrycia i organizacji eksploatacji rud miedzi w okolicach szwedzkiego Falun, które stało się największym ośrodkiem górnictwa miedzi w dawnej Europie, szwedzkich rud żelaza w okręgu Uppland czy zastosowania energii wodnej do poruszania miechów w północnofrancuskich dymarkach hutniczych.

Walonowie często wędrowali po Europie i osiedlali się, tworząc niewielkie, lokalne społeczności lub dołączali do środowisk już istniejących.. Średniowieczne powiązania łączące Walonię i Śląsk były stosunkowo bliskie. Był to okres ożywionych kontaktów Polski z zachodem, o którym niemiecki historyk K. Grünhagen pisał: „Polska i Francja ponad Niemcami podały sobie ręce”. Szczególnie silne były kontakty instytucji kościelnych, ale też na Dolnym Śląsku powstawały osady czy dzielnice walońskie, jak choćby osada walońskich tkaczy we Wrocławiu.

W połowie XII w. walońscy poszukiwacze wyruszyli w kierunku Siedmiogrodu zaproszeni przez króla Gejzę II (1130-1162), który pragnął założyć kopalnie złota. Niektórzy osiedlili się na trasie wędrówki, na terenie Gór Harzu i saksońskich Gór Kruszcowych. Podążając dalej, Walonowie zainteresowali się nieznanymi, wyjątkowo zasobnymi w bogactwa mineralne Sudetami Zachodnimi. Mineralogiczną penetrację Karkonoszy i Gór Izerskich mogli podjąć w tym czasie również górnicy i poszukiwacze kamieni szlachetnych wywodzący się z sąsiedniej Saksonii, Turyngii, Gór Harzu i Frankonii. Związane to było ze znacznym napływem na Śląsk ludności niemieckiej, która przybywała tutaj w ramach akcji kolonizacyjnej. Wydaje się, że miejscowa ludność niezbyt dokładnie lokalizowała kraj pochodzenia obcojęzycznych przybyszów, dla których przyjęto powszechne określenie Walonów. Najprawdopodobniej atmosfera strachu, którą w średniowieczu otoczone były Karkonosze jako siedziba groźnego Ducha Gór nie miała do nich, jako do obcojęzycznych przybyszów, większego dostępu. Przypuszczać należy, że nieliczni Walonowie, którzy osiedlili się na tych terenach, z czasem ulegli procesowi stopniowej asymilacji i wtopili się w lokalną społeczność.

We wrocławskiej księdze walońskiej pochodzącej z 1456 r., a przypisywanej Antoniusowi de Medici, znajduje się następujący fragment: „Tak więc zapytaj w Jeleniej Górze o wieś, która się nazywa Piechowice, potem będzie Kopaniec. Idź dalej „Drogą Górną”, następnie w kierunku na Czarną Górę, dalej poprzez hutę szkła, tak dojdziesz do Białej Wody lub Białego Potoku, tutaj znajdziesz złota do wypłukania i ametystów ile tylko zapragniesz. „ Opis ten znajduje potwierdzenie w topografii terenu i prowadzi przez okolice związane z występowaniem minerałów i hutnictwem szkła. W Piechowicach-Cichej Dolinie znajdowała się najstarsza znana w Karkonoszach huta szkła, a okolice wsi poddane były eksploracji bogactw mineralnych. Kopaniec był do końca XVIII w. jednym z ważniejszych miejsc związanych z wydobyciem złota i kamieni szlachetnych w Górach Izerskich. Następnie droga prowadziła na Czarną Górę, przez którą można dojść do wzniesienia o nazwie „Hutnicza Górka” znajdującego się ponad stacją kolejową w Szklarskiej Porębie Górnej. Można tutaj było znaleźć resztki szkła pochodzące z huty datowanej na około 1450 r. Tak przebiegała jedna z dawnych dróg łącząca Piechowice ze Szklarską Porębą, która była zaznaczona jeszcze około 1750 r. na mapie pruskiego sztabu generalnego. Na południowym stoku Hutniczej Góry przez dzielnicę Szklarskiej Poręby-Białą Dolinę płynie potok Bieleń, zwany też Białym Potokiem, wzmiankowany jako miejsce obfitujące w złoto i ametysty.

O ametystach, które można było znaleźć w żwirach potoków Karkonoszy i Gór Izerskich wspominano jeszcze wielokrotnie. W. Roździeński w poemacie górniczym „Officina Ferraria” wydanym w 1612 r. pisał że:
„[…] w potokach sudeckich Ryzenbergu [Karkonoszy-przyp.P.W.] ametyst wyborny się bierze”.

Złoża ametystów w formie zbliżonej do niewielkich geod napotkać w żyle kwarcowej można przy drodze prowadzącej ze Szklarskiej Poręby – Marysina do schroniska pod Łabskim Szczytem. W 1958 r. znaleziono tutaj wychodnię żyły kwarcowej zbudowanej częściowo z ametystu. Niedaleko stwierdzono ślady wyrobisk świadczące o dawniejszej ich eksploatacji. W Księdze Walońskiej z Trutnova znajduje się fragment, który prawdopodobnie odnosi się do tego obszaru: “Na tej górze znajduje się miejsce, gdzie są stopnie, którymi możesz pójść i jeżeli wejdziesz na górę (Śnieżne Kotły ?) będziesz mógł znaleźć jeden staw, możesz do niego przy dobrej pogodzie zejść. Lecz jeżeli będzie padał deszcz, a ty będziesz na górze, wróć się, inaczej będziesz przegrany. […] Wtedy wróć się tą drogą z powrotem i jeśli będziesz na Zackenstein (Szrenica ?) zejdź w lewo, tutaj znajdziesz niewielki obszar (dolina Szrenickiego Potoku ? – przyp. P.W.) , gdzie są dobre kamienie szlachetne jak ametyst, szafir, szmaragdy, kalcedony, topazy i nie musisz się troszczyć, jeżeli wyobrażałeś to sobie inaczej, nie martw się, Bóg Ci już pomógł !”

Ametysty znajdowano również w pobliskim Złotym Potoku i jego dopływach.
Z ametystów przez wiele lat słynęła grota znajdująca się pod wodospadem Kamieńczyk (zwana jako Złota Jama, Złota Komnata lub Złota Kopalnia). W niektórych zapiskach podróżniczych z XVIII i XIX w. była mylnie wzmiankowana jako dawne miejsce wydobywania złota przez „Włochów lub Walonów” i stąd wzięła swą nazwę. Grota ma kilka metrów głębokości i powstała przez sztuczne pogłębienie naturalnej wnęki w żyle pegmatytowej. Opisał ją B. Stęczyński w trzeciej pieśni romantycznego poematu “Sudety”:

“A przecie tam jaskinia znajduje się ciemna,
Z której patrzeć – zdaje się woda tak przyjemna,
Jak gdyby w barwach tęczy Najady spływały
I warkoczami z pereł ciągle migotały.
Jest to miejsce obszerne, wilgotne na wieki,
Nieocenione podczas południowej spieki.”

W pochodzącym z początków XIX w. opisie podróży po Dolnym Śląsku Izabella ks. Czartoryska wspomina o wycieczce do wodospadu Kamieńczyk w Szklarskiej Porębie, podczas której:
„[…] zbieraliśmy ametysty znalezione wśród skał. Powróciliśmy […] do Cieplic objuczeni kamieniami, kwiatami , ametystami, pełni podziwu i wrażeń”.

W okolicach Szklarskiej Poręby Dolnej i wodospadu Szklarki występują też złoża czarnej, nieprzezroczystej odmiany kwarcu – morionu i przezroczystego kwarcu dymnego, zwanego też dymionym. Na prawym brzegu Szklarki [uwaga – teren Karkonoskiego Parku Narodowego] znajduje się długa grzęda granitowa Lisie Skały z licznymi żyłami kwarcu i jego odmian.

Od dawna rozpoznane złoża ametystów znajdują się w okolicach Hali Szrenickiej i Czeskiej Ścieżki, które szczególnie łatwo można odnaleźć po intensywnych opadach deszczu odsłaniających znaczne połacie gruntu i zalegające gniazda minerałów. Największe takie ulewy takie miały miejsce w Karkonoszach w latach 1897, 1926, 1977 i 1997. W zbiorach muzeum w Wałbrzychu znajduje się kryształ kwarcu dymnego przechodzącego w ametyst, znaleziony podczas głębienia fundamentów przy kolejnej rozbudowie schroniska na Hali Szrenickiej.

Bogate w złoża ametystów są Góry Izerskie, a szczególnie Jagnięcy Potok i okolice Hali Izerskiej.
Do dziś karkonoski ametyst pozostał tajemniczym kamieniem, szczególnie upodobanym przez Sudeckie Bractwo Walońskie.

Dodaj komentarz