Karkonosze bez barier

Szlaki w Karkonoszach będą dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Osoby na wózkach będą mogły wjechać na szczyt Kopy i przejechać do Śląskiego Domu. Nareszcie ktoś o nas pomyślał – cieszy się Sylwia Kowalska, która często z przyjaciółmi przyjeżdża w góry. Podobnie jak inni niepełnosprawni, może w Karkonoskim Parku Narodowym wędrować po dwóch trasach. A powinno ich być znacznie więcej.
Do tej pory wycieczki inwalidów kończyły się na Kopie. Mogą na nią wjechać wyciągiem. Co w ich przypadku nie jest proste. Niepełnosprawni muszą bowiem dojechać samochodem pod sam peron. Potem z pomocą pracowników wyciągu dostać się na krzesełko.
Z pomocą innych Nasi pracownicy zatrzymują wyciąg i pomagają usiąść niepełnosprawnym. Jeśli jeżdżą na wózku, ładujemy go na kolejne krzesełko. Gdy dojadą na górę, wyciąg znów się zatrzymuje – mówi Waldemar Draheim, dyrektor Miejskich Kolei Linowych w Karpaczu.
Na Kopie wycieczka się kończy. Szlak w kierunku Śnieżki jest dla nich za trudny.
Osoba na wózku na pewno nie da sobie rady. Już pierwszy podjazd jest przeszkodą. By wepchnąć wózek, potrzeba co najmniej trzech osób – mówi Jarosław Rola z Kamiennej Góry, który, choć na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, wjechał dwukrotnie na Śnieżkę na samodzielnie zaprojektowanym rowerze górskim, napędzanym siłą rąk.
W Polsce jest 5,5 miliona osób niepełnosprawnych. W samej Kotlinie Jeleniogórskiej mieszka ich dwadzieścia pięć tysięcy. To rzesza ludzi, dla których góry są obecnie otoczone barierami – mówi Stanisław Szubert, prezes Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych. Dobrze, że to się zmienia.
Działaczom Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych udało się przekonać przyrodników z Karkonoskiego Parku Narodowego do przystosowania ponadkilometrowego odcinka szlaku, ze szczytu Kopy do Śląskiego Domu, tak by mogły przejechać po nim osoby na wózkach.
Będziemy remontować ten szlak. Można go tak wyrównać, by był dostępny dla każdego – mówi Andrzej Raj, dyrektor KPN.
Zarząd województwa zadeklarował pomoc w zdobyciu pieniędzy. Będziemy o nie wnioskować do funduszy europejskich – informuje Jerzy Pokój, radny sejmiku wojewódzkiego.
Obecnie w Karkonoszach jest tylko jeden szlak przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Prowadzi on do wodospadu Szklarka w rejonie Szklarskiej Poręby. Rozpoczyna się przy parkingu i kioskach z pamiątkami, a kończy na platformie widokowej przy schronisku Kochanówka, w którym zainstalowano również ułatwienia dla niepełnosprawnych. To wyjątek. W żadnym innym z karkonoskich schronisk nie ma specjalnie wyposażonych toalet i podjazdów dla wózków.

Rafał Święcki – Słowo Polskie Gazeta Wrocławska

Dodaj komentarz