Na tropie mogił poległych lotników

Pentagon szuka w Polsce grobów swoich żołnierzy. Dzięki nam ustalono, gdzie mogą spoczywać.
Dolny Śląsk odwiedzili przedstawiciele sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Sierżant Cory Damm i starszy bosman John Gray pracują w Biurze Jeńców Wojennych i Osób Zaginionych w Akcji.

To agenda Pentagonu, która zajmuje się poszukiwaniem grobów amerykańskich żołnierzy na całym świecie.

– Naszym zadaniem jest zebranie wszelkiej dokumentacji, która może doprowadzić do odnalezienia mogił – wyjaśnia John Gray. – Informacji szukamy w urzędach i parafiach. Spisujemy również zeznania świadków.

Amerykanów zainteresowały wyniki naszego dziennikarskiego śledztwa. Zaprowadziliśmy ich do Stanisława Gałbasika, który po wojnie widział na terenie Wałbrzycha grób amerykańskich lotników. Relacja została uznana za wiarygodną.

W marcu 1945 roku w dzielnicy Biały Kamień rozbił się bombowiec B-17. Los czterech członków załogi jest nieznany. Damm i Gray wykonali zdjęcia, zrobili pomiary i opracowali dokładną lokalizację za pomocą systemu nawigacji GPS.

– Dokumenty zostaną przekazane pracownikom naszej agendy, która zajmuje się ekshumacjami – wyjaśnia Cory Damm. – Jej przedstawiciele prawdopodobnie przyjadą do Wałbrzycha w przyszłym roku.

Skontaktowaliśmy także Amerykanów ze świadkami katastrofy B-17 w Wierzbnej koło Świdnicy oraz naszą czytelniczką z Wrocławia, która po wojnie widziała masową mogiłę lotników US Army Air Force w Pszennie koło Świdnicy.

Niewykluczone, że byli to ludzie z tego samolotu. W miejscu, gdzie leżał jego wrak, nadal można odnaleźć szczątki bombowca.

Artur Szałkowski – POLSKA Gazeta Wrocławska
www.naszemiasto.pl

Dodaj komentarz